62-letni Lahocky jest dobrze znany w naszym kraju. Karierę w PLH zaczynał od prowadzenia Naprzodu Janów, do którego trafił w 2007 roku ze słowackiej I ligi. Spędził tam blisko trzy lata, ale został zwolniony w styczniu 2010 roku. - Zaczęło się od uratowania zespołu przed spadkiem. Potem co roku robiliśmy postępy. Mimo to działacze kopnęli mnie w d..., wykończyły mnie jakieś intrygi - mówił wtedy.
Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011? Głosuj na swoich faworytów!!
Z Polski nie musiał jednak wyjeżdżać. Szybko znalazł nową pracę i już od lutego był asystentem Wiktora Pysza w reprezentacji Polski. Miał także zająć się pracą z hokejową młodzieżą.
W Toruniu ma zastąpić Wiesława Walickiego, który w ubiegłym tygodniu sam zrezygnował z pracy. Wyjaśniał, że miał dość nieustających problemów finansowych klubu i coraz gorszych reakcji kibiców na wyniki zespołu.
Lahocky przyjechał do Torunia już w niedzielę. - Najważniejsze sprawy zostały już omówione, musimy ustalić pewne szczegóły. Jeżeli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, to zostanie już z nami - powiedział nam prezes Nesty Karaweli Bogdan Rozwadowski.
Na oficjalny debiut nowego szkoleniowca poczekamy jednak aż do 6 stycznia. Dopiero tego dnia Nesta Karawela rozegra kolejny mecz ligowy.
Czytaj e-wydanie »