https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Minge wrócił na ławkę Nesty Mires Toruń

(jp)
Marek Górecki na razie pożegnał się z drużyną seniorską.
Marek Górecki na razie pożegnał się z drużyną seniorską. Sławomir Kowalski
Doświadczony szkoleniowiec został nowym asystentem Olega Małaszkiewicza. Czy wkrótce zastąpi Białorusina na stanowisku pierwszego trenera?

- Bardzo się cieszę, że mogłem znowu powrócić do trenowania seniorów. Oczekiwania zawsze są duże, ale myślę, że cierpliwością i pracą możemy jeszcze wiele dokonać - mówi Leszek Minge. - Trzeba wiele zmienić w tej drużynie, ale wydaje mi się, że to wszystko jest do zrobienia. Sądzę, że optymistycznie możemy patrzeć w przyszłość. Ze swojej strony mogę zapewnić, że zrobię wszystko, żeby ta drużyna grała lepiej. Pewnie potrzeba na to trochę czasu, ale myślę, że jest to do osiągnięcia - dodaje nowy trener drużyny.

Leszek Minge to postać doskonale znana w toruńskim hokeju. Prowadził drużynę w latach 90, potem awansował z TKH do ekstraklasy. Potem zajmował się głównie pracą z młodzieżą. W 2012 roku zdobył z Sokołami mistrzostwo Polski juniorów.

Pierwszym trenerem Nesty Mires pozostaje Oleg Małaszkiewicz, ale pozycja Białorusina także nie jest pewna. Jeśli w najbliższym czasie beniaminek nie wygra kilku spotkań, to umowa może zostać rozwiązana.

W najbliższy piątek toruńska drużyna zmierzy się na wyjeździe z Orlikiem Opole. W niedzielę 25 października Nesta Mires ma ogromną szansę na pierwsze zwycięstwo na własnym lodowisku - zagra z niżej notowaną ekipą Naprzód Janów (17:30).

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kibic hokeja

Nargoszy ruch z możliwych. Minge to żaden trener. Kutwa na kasę i tyle. Z Sokołów pogonili nieroba to wyłaził w mieście posadę.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska