18 listopada br. Pl. Rapackiego, przed południem.**- Przystanąłem u zbiegu ul. Kopernika i Fosy Staromiejskiej - mówi Wiesław Winczura z firmy "Petrus". - Akurat wchodziłem w zakręt, gdy zobaczyłem przewracającą się lampę. Odbiłem w lewo, żeby w nią nie uderzyć.
_Prawie się udało, bo żelastwo runęło na ulicę. - Tyle tylko, że o_tworzyła się metalowa pokrywa, która porysowała zderzak, a stłuczone szkło uszkodziło lakier na błotniku - opowiada kierowca.
Przewróciła wichura
Świadkami zdarzenia byli dwaj municypalni, którzy natychmiast przybiegli z pomocą - Sporządzili notatkę, a ja udałem się na poszukiwanie właścicieli lamp - tłumaczy Winczura. - Po kilku godzinach skierowano mnie do Zakładu Energetycznego.
_W specjalnym piśmie do Winczury "energetyka" stwierdza, że to wichura przewróciła słup oświetleniowy - _Sami dali mi__numer swojej polisy OC i nazwę ubezpieczyciela (Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji "Warta") - dodaje.
W "Warcie" też poszło gładko. - Przyjęli zgłoszenie i powiedzieli, że mogę już załatwiać sprawę - zaznacza Winczura. - Pomyślałem, że może jednak będzie potrzebny rzeczoznawca i zdecydowałem się poczekać. I całe szczęście.
Jakie było zdziwienie Winczury, gdy po kilku dniach otrzymał kolejne pismo z Warty - Zdębiałem - irytuje się kierowca. - _Napisali, że auto mam naprawić sobie sam.
**Siła wyższa...
" W omawianym przypadku mamy do czynienia z siłą wyższą, przez która rozumie się różne gwałtowne zdarzenia atmosferyczne " - czytamy w uzasadnieniu Warty z początku grudnia. - "Okoliczność ta uwalnia ZE od odpowiedzialności za szkodę i uniemożliwia wypłatę odszkodowania."
- _Straty nie są duże, ale chodzi o zasadę - denerwuje się Winczura. - Przecież w Toruniu nie ma takich wiatrów, które przewracałyby metalowe słupy świetlne. To śmieszne, co mi odpisali. Ta lampa po prostu była zardzewiała.
_Kto powinien dbać o lampy?
- _Oświetlenie jest na utrzymaniu ZE - tłumaczy Agnieszka Kobus - Pęńsko, rzeczniczka MZD. - Gmina płaci za jego eksploatację i utrzymanie. I to zakład energetyczny ma obowiązek utrzymania latarni w należytym stanie technicznym.
**_Nie zagrażają?
Dariusz Michniewski, dyrektor Rejonu Energetycznego Toruń zapewnia, że lampy w przyszłości mają zostać wymienione. - _Sprawdziliśmy ich stan techniczny - mówi. - Nikomu nie zagrażają.
_Wiesław Winczura jest innego zdania - Wczoraj tam pojechałem i bez problemu włożyłem w metal wkrętak. W słupie jest 1,5 cm rdzy i góra 0,5 mm zdrowej tkanki. I to nikomu nie zagraża?! Co będzie, jeśli następnym razem wiatr zawieje w drugą stronę i słup świetlny przewróci się pieszemu na głowę. Przecież przez pl. Rapackiego codziennie przewija się tłum ludzi...
***
- _Nie znaliśmy dokładnych okoliczności zdarzenia - powiedział nam wczoraj **_Wojciech Wiśniewski, naczelnik Wydziału szkód i ubezpieczeń w "Warcie". - Jeśli zakład energetyczny potwierdzi stan lampy i wpłynie do nas odwołanie od poszkodowanego, ponownie rozpatrzymy całą sprawę - _zapewnia.
Fot. arch. Petrus
Latające lampy
Beata Korzeniewska

Zardzewiała lampa runęła na ulicę akurat w momencie, gdy przez pl. Rapackiego przejeżdżała skoda octavia. Kierowca miał dużo szczęścia. - Większość latarni, które tam stoją jest w podobnym stanie i tylko patrzeć aż komuś stanie się krzywda - alarmuje pracownik "Petrusa".