Kamień się wali i brzydnie, ale co można poradzić na niszczejące kamienice, gdy Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nie ma pieniędzy. Dlaczego? Od czasu, gdy księgowa ZGKiM zakomunikowała radnym, że z czynszów ZGM może co najwyżej wymienić rocznie ... jedno okno, nic się nie zmieniło.
Od kilku lat czynsze stoją w miejscu, a komunalne budynki walą się. Wiceprzewodniczący RM Edward Węglewski zaproponował, żeby wszystko sprzedać na godziwych dla ludzi warunkach, bo o swoje będą lepiej dbać. Ale ani projektu, ani uchwały w tej sprawie jak dotąd nie ma.
ZGKiM ma 172 lokale mieszkalne, w tym 42 komunalne, a reszta we wspólnotach. Przy czynszach od 0,57 zł do 1,89 zł za m kw. trudno liczyć na kokosy. Poza tym w razie remontu domu wspólnotowego to ZGK musi dopłacać brakujące kwoty za swoich lokatorów.
Na budynki komunalne już nie starcza. Wystarczy popatrzeć choćby na ul. Przykop w Kamieniu albo na wsiach. Czy zmieni to podwyżka czynszów? Lokatorzy ZGM już mogą policzyć, o ile wzrośnie koszt utrzymania mieszkania. Czynsze mają wzrosnąć od 0,67 zł do 2,40 za m kw. - To tyle co nic, ale trzeba od czegoś zacząć - mówi Jarosław Tadych, prezes ZGKiM w Kamieniu. - Wystarczyło, że musieliśmy zapłacić za centralne ogrzewanie po likwidacji kotłowni "Malwa" w mieszkaniach komunalnych, a już cały fundusz remontowy się wywalił.