Gdy miasto głowiło się nad tym, z której imprezy uczynić atrakcję nie tylko dla Świecia, ale także dla regionu, padło na "Nocne śpiewanie". Najpopularniejsze gwiazdy, większe nakłady na reklamę - dziś już wiadomo, że to się opłaciło.
Najwięcej emocji wywołała oferta sobotnia. Żywiołak, kapela folkowa rozkoszująca się przy tym najnowszymi brzmieniami, ożywiła zamkowe lochy przed występem znakomitej Marii Peszek. Artystka zatrzymała w zamku gości do późnych godzin sobotniej nocy. Zgodnie z zamysłem organizatorów, posłuchać jej przyjechali także mieszkańcy z regionu. - No cóż... nie ma w Bydgoszczy takiego lokalu na koncert, jakim jest zamek w Świeciu. Wątpię, że w jakiejkolwiek z bydgoskich knajp udałoby się uzyskać taką atmosferę - zauważa Maciej Wesołowski z Bydgoszczy. - Bawię się doskonale. Niezwykłe jest to, że podczas koncertu można wypić piwo w kafejce, zjeść ciepłą kiełbasę i pogrzać się przy ognisku. Rewelacyjnie to zorganizowano! Byłem tu 20 lat temu; zabrał mnie kolega, który grał w jednym z zespołów. Jestem zaskoczony, jak od tego czasu rozwinęła się ta impreza. Tylko nietoperze latają podczas koncertu, jak dawniej. To wspaniały widok, niepowtarzalny!
Przed występami gwiazd rozstrzygnięto konkurs, który kiedyś był kwintesencją "Nocnego śpiewania". Dziś - choć zszedł na drugi plan - nie stracił na poziomie. Wyróżnieni artyści zbierali gromkie brawa.
Z przebiegu imprezy zadowolony jest jej dyrektor artystyczny Andrzej Hałabuda: - Było tak, jak miało być. A w przyszłym roku będzie jeszcze ciekawiej, bo międzynarodowo. Na razie, nie zdradzę szczegółów.
Laureaci
1. miejsce - Tomasz Harłoziński z Chełmna (1500 zł)
2. miejsce - zespół "Wszystko w Rodzinie" z Bydgoszczy (1000 zł)
3. miejsce - Dorota Lewandowska z Ostromecka (500 zł)
Wyróżnienia:
n Przemysław Cackowski z Grudziądza za piosenkę "Pies"
n Jacek Kadis z Kraśnika, za całokształt
n Udział w Konkursie 43. Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie przypadnie Katarzynie Michalskiej z Bukowca.