LECH DIM RYPIN - SPARTA/UNIFREEZE BRODNICA 2:1 (0:0)
Bramki: Paweł Kukowski (52), Piotr Buchalski (71) - Mirosław Ratkowski (61)
LECH DIM: Rumiancew - Bojaruniec, Baranowski, Buchalski, Koprowski (15. B. Feter) - Gajkowski (66. Komorowski), Simson, Kulpaka, Dylewski (72. J. Feter) - Konon (4. Kukowski), Sarbinowski.
SPARTA/UNIFREEZE: Felde - Sosnowski (88. Pesta), Magalski, Goloventenko, Lamka - Brzóska - A. Kozłowski, Ciechowski, Rupiński (78. Szpręglewski), Ratkowski - Bała.
Żółte kartki: Kulpaka, J. Feter - Ratkowski.
Czerwona kartka: Kulpaka (Lech, 84., za drugą żółtą).
Sędziował: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).
Widzów: ok. 500.
Sposoby gry Lecha i Sparty/Unifreeze we wtorkowym meczu nie były dla nikogo żadną nowością. Już przed spotkaniem można było się spodziewać, że rypinianie odważniej ruszą do przodu, a brodniczanie skupią się przede wszystkim na defensywie. Szkoleniowiec gości, Dariusz Kołacki, zrezygnował w podstawowym składzie z młodzieżowców i desygnował do gry aż pięciu pomocników. Zagęszczenie środkowej formacji miało zneutralizować lechitów.
Szpitalny kwadrans
Przedmeczowe zapowiedzi trenerów ziściły się w stu procentach. Piłkarze obu drużyn momentami grali, jakby walczyli o życie. Zarówno lechici, jak i spartanie nie przebierali się w środkach. Sędzia główny, Adam Lyczmański, pozwolił na twardą męską grę, a zawodnicy nadużyli jego zaufania. Mnożyły się faule, a brzydkie wślizgi "od tyłu" w nogi rywala ciężko było zliczyć.
Więcej z gry w spotkaniu, toczącym się na grząskim po ulewie boisku, mieli miejscowi. Groźne były dośrodkowania rypinian, zwłaszcza te z lewej strony Mariusza Baranowskiego i Radosława Simsona, które siały niepokój w obronie gości.
Nastawienia Lecha nie zmieniły nawet wymuszone przez urazy zmiany. Już w pierwszym kwadransie plac gry byli zmuszeni opuścić Ernest Konon i Dariusz Koprowski. Wprowadzeni w ich miejsce Paweł Kukowski i Bartłomiej Feter godnie zastąpili kolegów. Pierwszy był bliski zdobycia gola po uderzeniu z rzutu wolnego (trafił w boczną siatkę), a drugi należycie rozdzielał piłki w środku pola. Z konieczności do linii obrony został przesunięty defensywny pomocnik Piotr Kulpaka.
Konsekwencja sędziego
Prawdziwe emocje przyniosła dopiero druga połowa. Sędzia Lyczmański nie wahał się w kontrowersyjnych sytuacjach. W 51.minucie podyktował rzut karny po zagraniu ręką Arkadiusza Kozłowskiego, którego na gola zamienił Kukowski. Dziewięć minut później znów musiał odgwizdać podobne zdarzenie. Tym razem "jedenastkę", po zablokowaniu ręką strzału z rzutu wolnego, wykorzystał Mirosław Ratkowski.
Bramkowy remis mógł uszczęśliwiać gości, chcących wywieźć z Rypina korzystny wynik. Przez pewien czas poczynali sobie w miarę swobodnie w środku pola, ale nie potrafili dojść do strzeleckich okazji pod bramką Igora Rumiancewa. Ostatnie słowo należało do lechitów. Z rzutu rożnego dośrodkował Bartłomiej Feter, a Piotr Buchalski strzałem głową skierował piłkę do siatki.
Kukowski mógł dobić
Sparta/Unifreeze dążyła do ponownego wyrównania wyniku. Pomóc mogło jej w tym usunięcie z boiska Kulpaki, który po starciu z Łukaszem Ciechowskim ujrzał drugi żółty kartonik. Lech, nawet grając w osłabieniu, potrafił atakować groźniej od rywala. Dwukrotnie "sam na sam" zmarnował Kukowski: za pierwszym razem trafił w nogi Felde, a za drugim jego strzał zablokował Lamka.
Rewanż 15 czerwca w Brodnicy.
Lech Rypin - Sparta/Unifreeze Brodnica - zapis relacji na żywo >> tutaj <<