Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań lepszy od Sportingu Braga

(DARK)
(trener Lecha) może cieszyć się z wyniku. Ma pewnie jednak sporo uwag do swoich podopiecznych.
(trener Lecha) może cieszyć się z wyniku. Ma pewnie jednak sporo uwag do swoich podopiecznych. fot. Paweł Skraba/Gazeta Pomorska
Lech Poznań lepszy od Sportingu Braga po golu Łotysza Artjomsa Rudnevsa w pierwszym meczu 1/16 Ligi Europy.

Lech Poznań - Sporting Braga 1:0 (0:0)
LECH: Kotorowski - Kikut, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk - Djurdjević, Kriwiec - Wilk (53 Kiełb), Stilić, Ślusarski (46 Możdżeń) - Rudnevs (84 Ubiparip).
SPORTING: Artur - Garcia, Kaka, Rodriguez, Silvio - Custodio, Viana, Salino - Lima, Meyong (87 Mossoro), Barbosa (68 Alan).Żółte kartki: Wilk, Stilić - Custodio, Barbosa.
Sędziował: Władysław Bezborodow (Rosja).
Widzów: 30 tys.

Mecz toczył się w podobnych warunkach jak spotkanie z Juventusem Turyn, które decydowało o awansie lechitów do fazy pucharowej. W porównaniu z tamtym pojedynkiem nie było tak mroźno, ale padał śnieg i na Bułgarskiej było biało. Zimowe warunki utrudniały grę obu drużynom. W takich warunkach ciężko o finezję i pokazanie piłkarskich umiejętności.Lepsze wrażenie sprawiali wicemistrzowie Portugalii. Częściej byli przy piłce i próbowali akcji oskrzydlających.

Groźnie pod bramką ,,Kolejorza'' zrobiło się po kwadransie, kiedy główkował Lima, ale świetną paradą popisał się Krzysztof Kotorowski. Poznaniakom brakowało dokładności w ostatnim podaniu, otwierającym drogę do bramki. Jednak nie ma się co dziwić, bo dla zawodników ze stolicy Wielkopolski był to pierwszy mecz o stawkę od dwóch miesięcy. Z kolei piłkarze z Bragi są w pełni sezonu, dlatego ich gra była płynniejsza.

Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Mistrzowie Polski mieli problemy z wymienieniem kilku podań z rzędu, dlatego stosowali długą piłką licząc na błąd obrońców Bragi. Nawet po odebraniu piłki rywalom poznaniakom trudno było wyprowadzić kontratak.Jedyne groźne okazje poznaniacy stwarzali po stałych fragmentach gry. Najlepszą miał w 66. minucie Ivan Djurdjević po dośrodkowaniu Siergieja Kriwca z rzutu rożnego. Jednak strzał Serba zdołał odbić bramkarz Bragi.

Jednak wystarczyło jedno przejęcie piłki i prostopadłe podanie Kriwca, który wypuścił Artjomsa Rudnevsa, a Łotysz wyszedł sam na sam z Arturem i nie zmarnował okazji do zdobycia bramki.Lechici mieli jeszcze jedną szansę na gola, ale po potężnym uderzeniu Semira Stilicia bramkarz Sportingu zdołał odbić piłkę. Przez ostatnie minuty poznaniacy grali bardzo mądrze, odsuwając ataki od własnego pola karnego, przenosząc akcje na połowę Sportingu. Spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i utrzymali minimalne prowadzenie.

Relacja ze spotkania włocławskiego MM-kowicza, który był w Poznaniu TUTAJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska