Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań pokonał Red Bull Salzburg

(TOM)
fot. K. Markiewicz/EchoDnia
Lech Poznań nie dał szans austriackiej drużynie Red Bull Salzburg w meczu Ligi Europejskiej i dzięki zwycięstwu objęli przodownictwo w grupie A.

LECH POZNAŃ - RED BULL SALZBURG 2:0 (0:0)

Bramki: Arboleda (47. głową), Peszko (80)
LECH: Burić - Henriquez, Arboleda, Bosacki, Wojtkowiak (54. Kiełb) - Injac (86. Drygas), Kikut, Stilić, Kriwiec, Peszko - Rudnevs (82. Wichniarek). RED BULL: Tremmel - Mendes da Silva, Afolabi, Schwegler, Zarate (58. Jantscher), Schiemer, Svento, Cziommer (77. Wallner), Sekagya - Leitgeb (77. Boghossian), Alan. Sędziował: Kristinn Jakobsson (Islandia). Widzów 42 000 Żółte kartki: Injac, Stilić, Peszko, Wichniarek - Cziommer.

Pierwsze minuty spotkania to bój o środek pola. Piłkarze z Salzburga szukali prostopadłych zagrań, ale para środkowych obrońców Lecha - Arboleda i Bosacki grali bardzo uważnie i podobne akcje likwidowali w zarodku. W 13. min. odnotowaliśmy pierwszy strzał; z prawej strony dośrodkował Kikut, a pojedynek powietrzny wygrał Rudnevs, lecz jego "główka" poszybowała nad poprzeczką. Łotysz, bohater mecz z Turynu, przejawiał od początku ochotę do gry i był wyróżniającym się zawodnikiem "Kolejorza".

Tuż przed upływem drugiego kwadransa Lech przyśpieszył. Najpierw nieczysto w piłkę trafił Kriwiec i futbolówka w bezpiecznej odległości minęła słupek rywali. Goście atakowali najczęściej lewą stroną, gdzie dobrze dysponowany był Słowak Svento. Raz tylko przytomna interwencja Arboledy uchroniła Lecha od straty bramki.

Grę po przerwie gospodarze rozpoczęli mocnym akcentem. Na bramkę strzelił Kriwiec, a bramkarz Austriaków wybił futbolówkę na rzut rożny. Wykonał go Semir Stilić, kapitalnie do piłki wyszedł Arboleda i strzałem głową zdobył bramkę. Tremmel odprowadził piłkę tylko wzrokiem.

Drużyna z Salzburga właściwie zareagowała i zepchnęła graczy Lecha na własną połowę. Goście mieli od razu dobrą sytuację. Svento popędził lewą flanką i po wbiegnięciu w pole karne oddał mocny strzał. Burić wybił piłkę nogami przed siebie. Lech ograniczał się w tej fazie spotkania jedynie do kontr. Raz Rudnevs zwiódł obrońcę i uderzył dwa metry obok słupka. Goście jeszcze mocniej przydusili, lecz nie dochodzili do klarownych sytuacji. Lech konsekwentnie szukał swojej szansy w kontrach. W 80 min. Kiełb wyprowadził szybką akcję, dobre podanie dostał Stilić, w polu karnym wypatrzył Peszkę i skrzydłowy "Kolejorza" z 6 metra przed bramką posłał futbolówkę do siatki.

Piłka meczowa także należała do gospodarzy, lecz piłka po strzale Kriwca trafiła w słupek. Gdy piłkarze z Poznania radowali się wraz ze swoimi kibicami ze zwycięstwa na Bułgarską dotarła wiadomość, że Manchester City zremisował z Juventusem 1:1. Lech został samodzielnym liderem w grupie A.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska