https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekarka przedwcześnie stwierdziła zgon. Sąd umorzył jej proces

mc
Lekarka orzekła że 84-letnia kobieta nie żyje.
Lekarka orzekła że 84-letnia kobieta nie żyje. Freeimages, Pixabay
Bożena B.-N., lekarz anestezjolog z Bydgoszczy nie zostanie skazana za błąd lekarski. Dzisiaj sąd orzekł warunkowe umorzenie sprawy. Doszło do ugody z synem zmarłej 84-latki.

Proces anestezjolog Bożeny B.-N., lekarki bydgoskiego pogotowia zakończył się na drugiej rozprawie. Dzisiaj zapadło w tej sprawie orzeczenie. - Sąd warunkowo umorzył postępowanie wobec mojej klientki - mówi mec. Janusz Mazur, obrońca Bożeny B.-N.

Czytaj: Bożena B. N., anestezjolog, która przedwcześnie stwierdziła zgon, odpowie za błąd. Ma zapłacić

Lekarka ma zapłacić synowi zmarłej pacjentki 12 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Na tym sprawa się kończy.

A chodzi o wizytę pogotowia ratunkowego, które 20 maja 2013 roku zostało wezwane do 84-letniej samotnej kobiety. Wcześniej seniorkę, mieszkającą kątem na plebanii w Żołędowie znaleziono nieprzytomną. Lekarka Bożena B. orzekła, że kobieta nie żyje. W związku z tym, że wypisano kartę zgonu pacjentki, na miejsce ratownicy medyczni wezwali policję.
W obecności mundurowych, ku ich zdziwieniu kobieta zaczęła nagle odzyskiwać przytomność.- Otworzyła jedno oko - relacjonował policjant, który był na miejscu. - Lekarka, która to widziała, a chwilę wcześniej stwierdziła zgon tej kobiety, była w szoku - dodał.

Pacjentka trafiła do szpitala, a lekarka tłumaczyła, że nie mogła zbadać dokładniej 84-latki, bo zabronili jej tego policjanci. 84-latka zmarła kilka tygodni później. I to właśnie z powodu jej śmierci sprawą zachowania lekarki zajęli się śledczy prokuratury. Badali, czy zgon mógł być następstwem błędów lub zaniechań lekarki. Stwierdzili, że miał miejsce błąd w sztuce lekarskiej.

Więcej w papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej we wtorek.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Ringo

Czytałem kiedyś, źródła niestety nie pamiętam, że były przypadki gdy po ekshumacji znajdowano ślady od wewnątrz trumny sugerujące, że osoba będąca w tej trumnie usiłowała się z niej wydostać.   

S
SANDIEGO

 Kiedy byłem małym chłopcem, opowiadał mi mężczyzna w sile wieku, że w prawosławnej Rosji trumna jest nakrywana wiekiem na cmentarzu, przed spuszczeniem jej do grobu. Potwierdzenie tego co mówił ten starszy pan, odnajduję w rosyjskich filmach oglądanych na YouTube. Mądry i praktyczny obyczaj.

R
Ringo

Nie pierwszy to przypadek, że osoba której wystawiono akt zgonu odzyskiwała po jakimś czasie  przytomność np: w kostnicy. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska