Do tej tragedii doszło w sobotę, 24 sierpnia, na drodze krajowej numer 15 w Kiełpinach w powiecie golubsko-dobrzyńskim (a nie - jak wstępnie podawano - w Pluskowęsach). Dramat rozegrał się około godziny 15.30.
Czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe marek Ford S-Max i Peugeot 2008 (minivan). Pierwszym autem jechał w stronę Brodnicy zawodowy żołnierz z tego miasta - czterdziestoletni Karol N.
Drugim samochodem, z Brodnicy w kierunku Kowalewa Pomorskiego, jechali rodzice ze wsi Zgniłobłoty (gmina Bobrowo, powiat brodnicki). Towarzyszyła im 2-letnia córeczka.
-Wstępne ustalenia są takie, że to kierowca forda z nieustalonych na razie przyczyn nagle zjechał na przeciwległy pas drogi i doprowadził do czołowego zderzenia - przekazuje "Nowościom" prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Ojciec i matka zginęli na drodze. 2-letnia córeczka trafiła do szpitala w Toruniu
Do zderzenia doszło około godziny 15.30. W jego skutek peugeot przewrócił się na dach. Kierujący nim 40-letni mężczyzna ze Zgniłobłot zginął na miejscu. Matka dziewczynki jeszcze żyła, gdy na miejsce przybyły służby warunkowe. -Podjęto próby resuscytacji, jednak ostatecznie nieudane. Około godziny 16.00 stwierdzono zgon kobiety - przekazuje prokurator Andrzej Kukawski.
Wypadek przeżyła 2-letnia córeczka rodziców ze Zgniłobłot oraz kierowca forda. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zarówno dziecko, jak i żołnierz przetransportowani zostali do szpitala w Toruniu. Oboje z poważnymi obrażeniami.
-Wiadomo, że obaj kierowcy byli trzeźwi - mówi prokurator Andrzej Kukawki.
Żołnierz z Brodnicy sprawcą wypadku? Śledztwo przekazane do wojskowego działu prokuratury
-W tej sprawie wszczęte zostało śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. To przestępstwo z art.177 par. 2 kodeksu karnego, zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Zgodnie z przepisami, ponieważ potencjalnym sprawcą wypadku jest tu tutaj żołnierz zawodowy, sprawa została przekazana do Działu ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Południe - przekazuje prokurator Andrzej Kukawski.
Karol N. to czterdziestoletnie żołnierz zawodowy służący w jednostce wojskowej w Brodnicy. Nie zatrzymano mu prawa jazdy i nie postawiono żadnych zarzutów. Choć krytycznego dnia, w sobotę 24 sierpnia, podróżował prywatnie a nie wykonując obowiązki zawodowe, procedury są właśnie takie - śledztwo w jego sprawie przejmie specjalny wydział prokuratorski.
Jak wspomnieliśmy, żołnierz kierował fordem trzeźwy. Dlaczego nagle zjechał na przeciwległy pas drogi, co doprowadziło do dramatu? Na razie nie wiadomo. Przyczyn może być wiele - wynika z doświadczeń policjantów i śledczych. Upał, zmęczenie, rozkojarzenie, dekoncentracja spowodowana jakimiś obserwowanym zdarzeniem na trasie, ale też rozmowa przez telefon komórkowy - to tylko kilka możliwych.
Na razie w śledztwie swoje czynności wykonali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu. Zabezpieczono ślady, dokonano oględzin etc. Na wtorek, 27 sierpnia, zaplanowano natomiast sekcje zwłok zmarłych rodziców ze wsi Zgniłobłoty. W dalszej kolejności na pewno podjęte będą próby przesłuchania Karola N. (gdy pozwoli na to stan jego zdrowia), powołanie biegłego z dziedziny ruchu drogowego i inne czynności.
Do tematu w "Nowościach" wrócimy.
Nasza grupa na Facebooku:
Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
