Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz jechał, nie dojechał bo... pomylił adres

Andrzej Galczak [email protected] tel. 54 232 22 22
www.sxc.hu
Wezwany na wizytę domową lekarz pomylił bloki. Chora znalazła się w szpitalu.

Opisaliśmy sytuację ciężko chorej kobiety, do której synowa wezwała lekarza na wizytę domową.

Włocławek. Chora potrzebowała pomocy, lekarz nie dotarł na czas...

- Teściowa, jest osobą w podeszłym wieku i mocno schorowaną - skarżyła się Ewa Socha. - Jej stan był na tyle niepokojący, że potrzebna była pomoc lekarza. Osobiście rozmawiałam z doktorem Tadeuszem Kacprzakiem z Przychodni numer cztery przy ulicy Chłodnej. Miał być przed trzynastą, a ja czekałam do godziny czternastej, wreszcie poszłam do przychodni. Tam mnie poinformowano, że lekarz u nas był, ale nikogo nie zastał. Wezwałam karetkę, która zabrała teściową do szpitala. Na lekarza złożyłam skargę.

Wersję pani Ewy potwierdziło kilka sąsiadek, które w tym czasie widziały, jak czekała na lekarza przed wejściem do bloku. Doktor Kacprzak wówczas nas przekonywał, że był, lecz nikt mu nie otworzył drzwi do klatki schodowej. Próbował dzwonić pod sąsiednie numery na domofonie. Też bez efektu.

W poniedziałek (25 lipca) zadzwonił do redakcji Andrzej Wasilewski, prezes Miejskiego Zespołu Opieki Zdrowotnej we Włocławku. Stwierdził, że lekarz przyznał się do błędu. - Pomylił adres. Do zainteresowanej skierujemy pismo z przeprosinami - zapowiedział prezes.

Krótko po tym telefonie zadzwonił do nas również dr Tadeusz Kacprzak. - Pracuję w tej przychodni dopiero dwa miesiące. Nie znam dobrze osiedla. Po prostu pomyliłem bloki.

Spytaliśmy Czytelniczkę, czy i do niej obaj panowie zadzwonili lub odwiedzili ją z przeprosinami dla teściowej i dla niej. - Nie, nic takiego nie miało miejsca - odpowiedziała pani Ewa i dodała. - Poczułam się jak kłamca. Nie dano mi wiary, choć to właśnie ja miałam rację. W odpowiedzi z MZOZ na moją skargę bardzo zabolało mnie stwierdzenie, że: "Nieobecność opiekuna przy chorej, mogącego wpuścić lekarza, mogła wskazywać na fakt, że stan chorej nie wymaga nagłej interwencji".

Sprawa została wyjaśniona, niesmak jednak pozostał.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska