- Zapytałem uczniów dlaczego przychodzą do szkoły pełni zapału, który szybko gdzieś się ulatnia. Książka składa się z odpowiedzi uczniów i opisu moich starań rozbudzenia na nowo entuzjazmu - powiedział autor. Według niego lekcja to współpraca między uczniami i nauczycielem. Niestety, tej bardzo brakuje.
Najwięcej pytań pod adresem autora padło ze strony nauczycieli. Chyba najciekawsze dotyczyło tytułu. - Czy nie uważa pan, że pytanie w tytule jest retoryczne? Przecież uczniowie sami uwolnili się z łańcucha? - pytała Mirosława Wesołowska, nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 1 w Radziejowie. Według autora tytuł miał trochę inne znaczenie. - Chciałbym, aby między pedagogiem a uczniami istniała autentyczna, żywa więź. Łańcuch oznacza zmuszanie ucznia do określonego zachowania. W rezultacie pod okiem nauczyciela uczeń aniołem, za plecami staje się inny, agresywny - tłumaczył.
Młodzież była zafascynowana podejściem autora do szkoły i kontaktów z nimi. Po spotkaniu zgodnie twierdzili, że chcieliby mieć takich wychowawców. Prawie nikt z nich nie zadał jednak pytań. Dlaczego? - Woleliśmy się przysłuchiwać. Zresztą nauczyciele pytali też o to, co nas interesuje - twierdzą uczniowie SP nr 1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"