Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletyka. Anna Kiełbasińska: - Płynęłam z nurtem rzeki i jakoś to leciało. Musiałam podejmować ryzykowne decyzje

Paweł Wiśniewski ze Stambułu
Anna Kiełbasińska i jej towarzyszki lekkotletycznej (nie)doli - Femke Bol i Lieke Klave z Królestwa Niderlandów
Anna Kiełbasińska i jej towarzyszki lekkotletycznej (nie)doli - Femke Bol i Lieke Klave z Królestwa Niderlandów PAP/Adam Warżawa
Znalazła się w gronie największych gwiazd 37. edycji lekkoatletycznych halowych mistrzostw Europy, które odbyły się w Stambule. W „Ataköy Atletizm Salonu”, Anna Kiełbasińska wywalczyła dwa medale brązowe - w biegu indywidualnym na dystansie 400 metrów i w sztafecie 4x400 metrów. Tylko czwórce innych zawodników, również udało się sięgnąć po dwa krążki - złote: Holenderce Femke Bol (400 metrów, 4x400 metrów) i Jakobowi Ingebrigtsenowi z Norwegii (1500 i 3000 metrów) oraz złoty i srebrny: kolejnej Holenderce Lieke Klaver (400 metrów, 4x400 metrów) i Julienowi Watrinowi z Belgii (4x400 metrów, 400 metrów).

Dziewczyny lubią brąz?
Na to wygląda. Po raz kolejny… Nie wiem, o co chodzi. Może już bym chciała zmienić na inny kolor...
Na jaki?
Nie mam ulubionych kolorów. Wszystkie są piękne.
Bieg indywidualny w Stambule…
Na początku napisałam sobie, ot tak, od niechcenia - mistrzostwo Europy. Ale, gdy zobaczyłam Femke Bol na treningach, to już wiedziałam, że nie dam rady. Cieszę się jednak z tego medalu. Wiadomo, że bardzo chciałam. Nie ukrywam, że myślałam i innym wyniki, ale z drugiej strony wiedziałam, że z toru numer 3 będzie ciężko. Liczył się medal. Taktyka była prosta - ruszyć za Femke i Lieke i nie dopuścić, żeby była między nami zbyt duża luka. Nie wykluczałam również opcji, że będę w stanie zaatakować na ostatnich metrach. Nie oszukujmy się jednak - między nami jest różnica wynikowa i to widać na bieżni. Cieszę się, że po tylu latach kariery, jestem konsekwentna i stanowcza w swoich decyzjach. Pomimo, że poziom na 400 metrów jest dzisiaj niezwykle wysoki i pewnie jeszcze będzie się podnosił. Kiedyś czas 51.25 dawałby złoto… I cieszę się, że zabrałam się w tym pociągu… Mimo, że biegam z dziewczynami dziesięć lat młodszymi… Zawsze trzeba walczyć!

- No to czas na bieg sztafetowy...
Cieszymy się, że podtrzymałyśmy tradycję. Mimo że był nowy skład, to wszystkie super się spisałyśmy. Uwierzyłyśmy w siebie. Nie myślałyśmy o tym, że jesteśmy jakieś gorsze. Wiedziałyśmy, że jesteśmy w stanie walczyć. Jesteśmy z Polski, a przed każdą imprezą powtarzało się, iż w sztafecie 4x400 metrów wiedziemy prym.
Jakie są relacje Anna Kiełbasińska - Holenderki?
Z Femke i Lieke trenujemy w jednej grupie, zatem atmosfera jest jak w rodzinnym gronie.

Marzycielka czy bardziej realistka?
W sporcie trzeba mieć marzenia, ale także trzeba być realistą. To nie jest tak, że ja w Stambule nie dałam rady. Po prostu byli lepsi. Sport taki jest, jest piękny. Fajnie zostać mistrzynią Europy, ale realnie trzeba oceniać swoje siły. Bieganie turniejowe przed startem tutaj było dla mnie zagadką, dlatego tym bardziej cieszę się z tego medalu, ze swojej taktyki. W ogóle w tym sezonie halowym świetnie realizowałam założenia taktyczne.
Chciałabyś cofnąć czas?
Gdyby mogła to pewnie wybrałaby inne scenariusze życiowe. Oczywiście decyzje, które podejmowałam, doprowadziły mnie do tego momentu, w którym dzisiaj jestem. Myślę jednak, że u nas w Polsce mówi się, iż należy poczekać z treningiem, czegoś nie robić na zbyt wczesnym etapie. Czemu jest powiedziane, że ja mogę dobrze biegać, mając ponad 20 lat? Dlaczego nie mogę zacząć, jak mam 20, zdobywać medale i załapywać się na duże imprezy?
No właśnie…
Trochę mi żal, że nie miałam na wcześniejszych etapach kariery ludzi, którzy pokierowaliby w miejsce, w jakim jest teraz. Musiałam metodą prób i błędów do tego dochodzić. Musiałam podejmować ryzykowne - dla niektórych - decyzje. Jak się okazało, one dla mnie nie były ryzykowne. Daje mi to wszystko do myślenia. Czasami się zastanawiam, co by było, gdybym wcześniej była w tym miejscu, mogła się lepiej regenerować, wykonywać więcej treningu, lepiej wykorzystywać swoje zdrowie…

Jakaś rada dla młodych ludzi…
Nie bójcie się. Jeżeli czujecie w sobie to coś, wiecie, że to „coś” jest w Was, to nie lękajcie się tego wykorzystywać, wierzcie w siebie. Nie obawiajcie się mało popularnych decyzji. Czasem tylko zmiana prowadzi do rozwoju. Jak będziecie stali w miejscu, to żadna taka zmiana nie nastąpi…
Pamiętasz siebie, jako nastolatkę?
Raczej nie wracam już dzisiaj myślami do czasów szkolnych, czasów podejmowania decyzji, szczególnie tych związanych ze sportem. W młodym wieku byłam totalnie nieświadomą osobą. Płynęłam z nurtem rzeki i jakoś to leciało. Zaczęłam uprawiać sport, bo po prostu tak wyszło. Długi czas nie miałam zbyt dużej świadomości. Tak naprawdę zaczęłam rozumieć, czego chcę i co mogę, gdy miałam dwadzieścia kilka lat. Widzę dzisiaj młodych ludzi, którzy świetnie wiedzą, czego chcą. Media społecznościowe otwierają dziś drogę, pokazują określony światopogląd. Ja staram się dzielić tym, co robię. Piszą do mnie młodzi lekkoatleci, którzy mnie podziwiają, a ja tego tak nie postrzegam. Po prostu idę do przodu. Współczesne możliwości oferują jednak na początkowym etapie kariery młodych ludzi jakieś kierunki rozwoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska