Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej nie jeździć po trawie, bo aparat bezpieczeństwa czuwa

(my)
sxc
Nasz Czytelnik został w parku na Osiedlu Leśnym pouczony przez... Urząd Bezpieczeństwa Publicznego.

Pan Marek, mieszkaniec ulicy Grabowej, często jeździ na rowerze. W niedzielę udał się na przejażdżkę po parku.

- Nie powinienem, ale przejechałem przez trawnik w parku obok placu zabaw, żeby dojechać do chodnika przy ulicy Modrzewiowej. Stanąłem, żeby poprawić coś przy przerzutkach. Wtedy podszedł do mnie pan w wieku około siedemdziesięciu lat. Powiedział: "Dzień dobry, Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Chciałbym panu zwrócić uwagę, że nie wolno jeździć po trawniku. Mam prawo, zaraz panu pokażę." I wyjął legitymację członka rady osiedla, podpisaną w 2006 roku. Tak mnie zamurowało, że nie zapamiętałem nazwiska - opowiada Marek W.

Jak się dowiadujemy, na odchodne społecznik rzucił jeszcze: "To nasze wspólne". Ale mieszkaniec Leśnego tłumaczy, że nie chce mieć nic wspólnego z nieznajomym z Rady Osiedla.

- Jeśli to był żart, to głupi i okrutny. Jeśli nie, to tym gorzej. Próbowałem sobie też wytłumaczyć to jakąś omyłką, skojarzeniem, ale nie do końca potrafię, bo przecież wystarczyło, żeby ten pan powiedział, że jest z rady osiedla - denerwuje się Marek W.

O komentarz poprosiliśmy Ewę Starostę, zastępcę przewodniczącego Rady Osiedla Leśnego i radną PiS.

- To jakiś koszmar. Na najbliższym posiedzeniu spróbuję ustalić, czy faktycznie był to ktoś z rady osiedla. Jeśli tak, to na pewno poprosimy, żeby nie reprezentował nas w taki sposób. To niesmaczny żart. Skontaktuję się jeszcze w tej sprawie z redakcją - zapewnia Ewa Starosta.

Smutni Panowie
Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, potocznie Urząd Bezpieczeństwa, UB, bezpieka; formalnie stworzony do ochrony bezpieczeństwa po 1944 roku w Polsce i utrwalania władzy komunistycznej. Faktycznie był narzędziem terroru i represji. Pierwszymi funkcjonariuszami UBP byli działacze komunistyczni przeszkoleni przez NKWD, żołnierze Armii Ludowej i członkowie Polskiej Partii Robotniczej (PPR). W szeregach UB znaleźli się także okupacyjni kolaboranci i kryminaliści. Kadra kierownicza składała się z oficerów NKWD. UBP niszczył organizacje podziemne dążące do demokracji. Bezpieka na początek zlikwidowała konspirację zbrojną, złożoną głównie z byłych żołnierzy AK, których po aresztowaniach umieszczano w obozach w Polsce i w radzieckich łagrach lub skazywano na śmierć. UBP zlikwidował też organizację Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość. Podczas procesu w 1950 roku na śmierć skazano siedmiu jej przywódców. Pacyfikowano też polską wieś, mordując działaczy PSL, których zajadłymi przeciwnikami byli pepeerowcy. W 1951 roku UBP zorganizował pokazowe procesy przedwojennych oficerów. Skazano na śmierć 27 osób. Wrogów szukała bezpieka nawet we własnych szeregach. Aresztowany został m.in. Władysław Gomułka, wcześniej w szeregach PPR, odpowiedzialnej za sfałszowanie wyborów w 1946 roku. Terror dosięgnął także kościoła katolickiego. W 1953 roku aresztowano kardynała Stefana Wyszyńskiego. Funkcjonariusze bezpieki nierzadko stosowali tortury, doprowadzając do śmierci aresztowanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska