Leszek Miller w Pucku pojawił się z promocją swojej listy wyborczej i w towarzystwie puckich działaczy lewicy oraz kandydatem do parlamentu: Bożeny Szybińskiej i Iwony Wychowskiej. Z byłym premierem Polski nie było Zdzisława Jaroniego - byłego wicebumistrza Pucka, też kandydata do Sejmu, czy Marka Chronia - radnego z Helu, który również ubiega się o przepustkę do Sejmu.
Na puckim manhattanie Leszek Miller zrobił wyborczą przechadzkę. Rozmawiał z mieszkańcami, rozdawał im wyborcze ulotki i zachęcał do głosowania. Co powinno się zmienić?
- Żeby było jeszcze trochę więcej dróg, żeby kolej lepiej funkcjonowała, bo ludzie narzekają, że trudno się dostać do Trójmiasta zwłaszcza - wyliczał Leszek Miller w Pucku. - No, ale z biegiem czasu i to się rozwiąże.
Jak w wyborach parlamentarnych 2015 poprawić wynik lewicy na Pomorzu i w powiecie puckim?
- Chcielibyśmy mieć jak najlepszy wynik w każdym okręgu - przekonywał Leszek Miller.- Mamy nadzieję, że będzie lepiej niż jest. Jak to zrobić? Trzeba chodzić, spotykać się z ludźmi. Ja właśnie spotkałem kilkoro mieszkańców Pucka, których namawiałem do pójścia na wybory.
Czytaj więcej na: puck.naszemiasto.pl