Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewica z trudem dociera pod strzechy. Powód? Nie dba o spójny przekaz - oceniają eksperci

Karina Obara
Karina Obara
Ruchy lewicowe zgromadziły tysiące Polaków podczas manifestacji w obronie praw kobiet i przeciwko łamaniu konstytucji. Najbliższe wybory samorządowe pokażą, czy Polacy docenią lewicę za ostatnie starania i czy zaufają jej jako swoim reprezentantom
Ruchy lewicowe zgromadziły tysiące Polaków podczas manifestacji w obronie praw kobiet i przeciwko łamaniu konstytucji. Najbliższe wybory samorządowe pokażą, czy Polacy docenią lewicę za ostatnie starania i czy zaufają jej jako swoim reprezentantom Archiwum
Dlaczego lewicy tak trudno przebić się do świadomości społecznej? - Bo nie ma odpowiedniego lidera - ocenia prof. Ewa Marciniak z UW. - Gdy PO połączy się z PiS i Kukizem, zacznę wierzyć w moc zjednoczenia - mówi na to dr Bartosz Rydliński.

Partia Razem ma 3 proc. poparcia, a Inicjatywa Polska nawet nie jest uwzględniana w sondażach. Inne lewicowe ugrupowania istnieją dla społeczeństwa tylko wtedy, gdy np. trzeba zawalczyć o prawa kobiet. Na co dzień Polacy jakby nie dostrzegali potrzeby ich istnienia. Dlaczego?

Politolog, dr Bartosz Rydliński z UKSW w Warszawie uważa, że lewica w Polsce ma się znacznie lepiej niż wskazują na to sondaże partyjne. Co prawda pierwszy raz w historii Polski socjaldemokratyczni wyborcy nie mają swojej reprezentacji parlamentarnej, to ostatnie dwa lata nie zostały przez lewicę zmarnowane.

- Czarny protest, dwukrotnie złożony obywatelski projekt dotyczący liberalizacji prawa do przerywania ciąży czy też blokowanie tzw. dekomunizacji przestrzeni publicznej świadczą o tym, że lewica w Polsce jest bardzo aktywna - mówi. - Co ciekawe, w każdej z wymienionych inicjatyw SLD, Partia Razem czy Inicjatywa Polska brały czynny udział. Powodem słabych wyników sondażowych może być brak całościowej lewicowej alternatywy zarówno wobec PiS, ale także wobec tzw. zjednoczonej opozycji. Dodatkowo lewica dała sobie narzucić narrację, jakoby brak „zjednoczenia” był głównym powodem jej słabości. Nie jest to prawda. W Polskim Sejmie mamy obecnie pięć prawic i nikt nie pyta o ich zjednoczenie.

Emocje tak, absurdy nie
W przekonaniu dr. Rydlińskiego lewica powinna także wzbudzać emocje, zarówno u swoich zwolenników jak i politycznych przeciwników.

- Taką kwestią jest chociażby obrona osób pokrzywdzonych przez tzw. dezubekizację, która odbiera prawa nabyte funkcjonariuszom aktywnym zawodowo przed 1989 rokiem - przypomina. - Za sprawą SLD i Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP oraz zebraniem przez nich 250 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, sprawa będzie dyskutowana w Sejmie. Wtedy lewica po raz kolejny wzbudzi olbrzymie emocje w debacie publicznej. Z jednej strony będzie bronić emerytów, którzy zostali pozbawieni przez PiS godności i środków do życia, z drugiej natomiast będzie powodować wściekłość tych, którzy motywowani historycznym rewanżyzmem chcieliby ukarać wszystkich aktywnych zawodowo w czasie PRL.

Prof. Lech Witkowski, filozof kultury z KPSW w Bydgoszczy zauważa, że lewica na swój upadek i prawie niebyt polityczny zapracowała przez niemal dwie dekady.

- Z pewnością to mistrzostwo świata z 40 proc. poparcia spaść do 4-5 proc. w przypadku SLD - ocenia prof. Witkowski. Jego zdaniem zadziałało przede wszystkim kunktatorstwo kierowniczej elity, absurdalny wybór Magdaleny Ogórek na kandydata na prezydenta, pilnowanie pokoleniowych układów (przykład "ławy piwnej" w gronie Stowarzyszenia Ordynacka, zdominowanym przez SLD za sprawą Włodzimierza Czarzastego), brak twórczej myśli, manewry w postawie Leszka Millera, w ramach "szorstkiej przyjaźni" z prezydentem środowiska lewicy i skandale z układami władczymi środowiskowych "baronów".

Zmarnowane możliwości
- SLD od samego początku to był ułomny projekt, zorientowany na status quo liderów - twierdzi prof. Witkowski. - Zmarnowano możliwość odporu wobec napaści (oskarżenia o zdradę) na Józefa Oleksego, jedną z najjaśniejszych intelektualnie postaci całego środowiska polskiej lewicy. Liderzy nie umieli później przedstawić alternatywy wobec podejścia prawicy, która przejęła hasła prosocjalne, a tym bardziej wobec ekspansji strategii neoliberalnej, zapominając o kosztach transformacji. Upadek projektu LiD oznaczał brak zdolności zespalania lewicy i idei środowisk demokratycznych, mimo nazwy SLD. Dinozaury się przeżyły, a janczarowie oraz baroni nowego pokolenia nie umieli się przedefiniować na dynamiczny kontakt z elektoratem. Ten układ nie jest do utrzymania. Zwłaszcza że połowa wyborców, niechodzących na wybory, postanowiła zamanifestować swoją frustrację.
Profesor Witkowski przypomina sobie beznadzieję środowisk "lewicy", gdy po raz pierwszy umożliwiono w Polsce wybory bezpośrednie do władz samorządowych.

- Pomagałem w Toruniu wygrać stronnictwu "Czas na Gospodarza" Michała Zaleskiego przeciw wszystkim układom partyjnym tamtego czasu, z SLD na czele. Po internowaniu i oddaniu legitymacji partyjnej nigdy już nie miałem poczucia, że lewica ma tożsamość pozwalającą na moją identyfikację z nią. W jej wariantach organizacyjnych zbyt często dominowali ludzie z kręgów betonu jeszcze z czasów stanu wojennego - profesor Witkowski nie ukrywa rozgoryczenia. - Teraz wszystko musi się zacząć od początku. Wyborcy potrzebują nowej oferty z nowej krwi pokoleniowej, wolnej od bagażu poprzedniej formacji.

Wykorzystać kapitał
Prof. Ewa Marciniak, politolog z UW małej skuteczności lewicy upatruje w braku odpowiedniego lidera.

- Ludzie interesują się polityką, gdy jej przekaz jest jednoznaczny, wyrazisty, wielokrotnie powtarzany - tłumaczy prof. Marciniak. - Obecnie mamy do czynienia z rozdrobnieniem lewicy, wielu jej liderami i zróżnicowanym przekazem, który każde z ugrupowań głosi. Dziwi mnie taka polityka lewicy. Adrian Zandberg przed wyborami wykazał się dużymi umiejętnościami retorycznymi i charyzmą w debacie telewizyjnej. To w dużym stopniu przyczyniło się do sukcesu Razem. Teraz Zandberg nie korzysta z tego kapitału, a wręcz go rozdrabnia. Partia Razem jest trochę przeintelektualizowana i jej przekaz nie dociera do zbyt wielu. Przed lewicą ścieżka tworzenia koalicji jest nieunikniona. Raczej z wyłączeniem SLD, który wprawdzie głosi, że jest partią socjaldemokratyczną, ale decyzje w sferze gospodarczej, które podejmowali jego liderzy, miały charakter liberalny, a nie socjaldemokratyczny. Testem dla lewicy będą więc przede wszystkim wybory samorządowe.

Dr Bartosz Rydliński uważa za to, że dla odzyskania dobrego imienia lewicy kluczowe są emocje i język, a nie - jak to określa - jakieś mityczne zjednoczenie.

- Gdy PO połączy się z PiS i Kukizem, zacznę wierzyć w moc zjednoczenia - mówi. - Europejską normą jest istnienie więcej niż jednej lewicy. W Polsce w latach 90. w Sejmie było i SLD i Unia Pracy. Nikt nie pytał, kiedy się połączą. W Niemczech są trzy lewice w parlamencie i nikt się nie zastanawia, kiedy się połączą.

Niech lewica zadba o język
Dr Rydliński przyznaje za to, że jednym ze źródeł problemów lewicy jest słabość języka, jakiego ta używa dyskutując o sprawach gospodarczych. - Od 1989 roku - także za sprawą lewicy - wiara w niezawodność rozwiązań wolnorynkowych bardzo mocno zakorzeniła się w polskim społeczeństwie - dodaje dr Rydliński. - Jeśli od prawie trzydziestu lat nasi rodacy uczeni są wrogiej postawy wobec państwa oraz że w razie niepowodzenia życiowego są zdani sami na siebie, nie można się dziwić, że socjaldemokratyczne postulaty zwiększenia roli państwa w gospodarce, podwyższenia płacy minimalnej, walki ze śmieciowym zatrudnieniem nie trafiają na podatny grunt. Lewica nie może jednak porzucać nadziei, że kiedyś się to zmieni. Do tego momentu nie pozostaje politykom SLD i Razem ciągle podnosić te argumenty w debacie publicznej, współpracować ze związkami zawodowymi w celu edukacji politycznej, tak swoich członków, sympatyków jak i przyszłych wyborców, którzy często podlegają wyzyskowi.

Gdyby teraz odbyły się wybory, najprawdopodobniej mielibyśmy większość konstytucyjną

Źródło:
TVN 24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska