Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

- Czynności dyscyplinarne zostały zakończone. Policjantka nie poniosła odpowiedzialności dyscyplinarnej - poinformował "Nowości" Wojciech Chrostowski, p.o rzecznika Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Na nasze pytania o szczegóły dyscyplinarnych ustaleń usłyszeliśmy, że "żadnych więcej informacji KMP do przekazania nie ma". Przypomnijmy, że aspirant Agnieszak Wolsza w trybie natychmiastowym usunięta została z pionu prasowego komendy, podobnie jak inni rzecznicy prasowi uczestniczący w szkoleniu w Legionowie w czerwcu br. Jednocześnie wszczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Prowadziła jej KMP Toruń.
Alkohol na policyjnym szkoleniu w Legionowie
Co w postępowaniu dyscyplinarnym zarzucano pani aspirant? Naruszenie zasad etyki zawodowej. A konkretnie - niezgłoszenie faktu alkoholowej konsumpcji w policyjnej szkole. Sama pani rzecznik bowiem trunków nie piła, ale - jak jej zarzucono - miała obowiązek zawiadomić oficera dyżurnego, że konsumują inni. Takiego doniesienia nie uskuteczniła; identycznie zresztą jak inne szkolące się rzeczniczki.
Zobacz koniecznie
Przypomnijmy. Świeżo upieczona rzeczniczka toruńskiej policji wysłana została na szkolenie rzeczników. Nauka odbywać się miała w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Tak szybko jednak jak rzecznicy (głównie kobiety) tam dotarli, tak i błyskawicznie z niego wrócili.
7 czerwca wieczorem w pokoju rzeczniczek pojawili się antyterroryści. Ci funkcjonariusze z południa kraju, np. Wrocławia czy Rzeszowa, trudy szkolenia przeżywali już kolejny tydzień. Ból towarzyszący podnoszeniu zawodowych kwalifikacji uśmierzyć postanowili alkoholem. Z trunkami przybyli do nowych kursantek i u nich imprezowali. Rzecznicy - podkreślmy - trunków nie pili. Pewność przynajmniej mamy co do toruńskiej eksrzeczniczki.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:
Impreza skończyła się źle. Miało dojść do awantury jednego z antyterrorystów ze szkolnym dyżurnym. Było podobno stłuczone szkło, pyskówka, potem rozpierzchnięcie się towarzystwa. Tyle wynika z medialnych doniesień i anonimowych relacji mundurowych na forach.
Reakcja policyjnej wierchuszki, gdy sprawa się wydała, była błyskawiczna. Komendant legionowskiego centrum podjęła decyzję o objęciu wszystkich 21 uczestników zajścia postępowaniami dyscyplinarnymi. Uczestnicy kursu prasowego (13 osób) odpowiadali za naruszenia etyki zawodowej polegające na tym, że nie poinformowali dyżurnych o wniesieniu i spożywaniu na terenie szkoły alkoholu. Postępowanie dyscyplinarne miał też oficer dyżurny centrum.
Polecamy
- Symulujesz, że chorujesz? ZUS masowo kontroluje Polaków. Tak wygląda kontrol!
- Smacznego! Tak karmią w polskich szpitalach. Zdjęcia posiłków nadesłali pacjenci
- Masz takie objawy? To niedobór witaminy B12. Jak sprawdzić jej poziom w organizmie?
- Najpopularniejszy dermatolog w Toruniu. Tych lekarzy najczęściej wybierają pacjenci
Rzecznicy odesłani zostali do domów i usunięci z pionów prasowych komend. Taki też los spotkał aspirant Agnieszkę Wolszę z Torunia. Po długim urlopie funkcjonariuszka, decyzją Komendanta Miejskiego Policji w Toruniu, wróciła do pracy na poprzednie stanowisko, zajmowane przed powierzeniem jej obowiązków oficera prasowego, czyli do Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KMP.
Nagany dla antyterrorystów po szkoleniu w Legionowie
Ustalenia poczynione w postępowaniu dyscyplinarnym w Toruniu - jak piszemy na wstępie - nie są przekazywane mediom. Zresztą, podobnie jest i w innych miejscach kraju.
Już w lipcu dziennikarze z "Nowin" dotarli do informacji o karach, jakie wymierzono dwóm antyterrostom z Rzeszowa po szkoleniu w Legionowie. - Policjanci zostali uznani winnymi popełnienia przewinień dyscyplinarnych i ukarani karą nagany - mówiła podinspektor Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie.
"Nowiny" pytały rzeczniczkę, jakie konkretnie przewinienie dyscyplinarne popełnili mundurowi. - To nie jest informacja publiczna i nie będziemy udzielać odpowiedzi na to pytanie – skwitowała krótko.