...Na tablicach ogłoszeń w gminie Koneck pojawił się "List otwarty do mieszkańców gminy Koneck, czytelników i redaktorów gazet lokalnych, do wszystkich, którym sprawy gminy Koneck nie są obojętne."
Na 20 kwietnia komisarz wyborczy wyznaczył termin referendum w gminie Koneck. Mieszkańcy mają się wypowiedzieć, czy chcą, by nadal wójtem był Ryszard Borowski (w dwóch kolejnych wyborach samorządowych wygrywał w pierwszej turze - dop. red.) oraz czy chcą, by w gminie nadal była obecna rada.
Pełnomocnik inicjatora referendum, Genowefa Różańska, sołtys Konecka,
zarzuca koneckiej władzy
że rządzi przez 10 lat i niewiele zrobiła dla mieszkańców.
- W gminie Koneck władza rządzi sama dla siebie, a nie dla społeczeństwa. Nie liczy się i nie interesuje opinią publiczną, zdaniem mieszkańców. Wójt i radni nie słyszą, że ludzie rozmawiają o nowych drogach prowadzących w pole, 65 tysiącach złotych wydanych na boisko sportowe, z którego korzystanie jest zabronione, dziurawych chodnikach i nierównych drogach, jakichś uroczystościach państwowych odbywających się w Domu kultury, w których nie uczestniczyli, ponieważ o nich nie wiedzieli - można przeczytać w liście otwartym. Mowa jest tam także o innych "grzechach" koneckiej władzy, m.in. o dwukrotnym wydaniu pieniędzy na
niezrealizowaną oczyszczalnię ścieków
czy budowę placu zabaw na szambie.
- Treść listu znam z opowiadań, bo do mnie nie dotarł - mówi wójt Ryszard Borowski. - Ale z tego, co mi opowiadali pracownicy, zawiera on wiele kłamstw.
Wójt twierdzi, że na boisko gmina wydała 8 tys.175 złotych, a nie 65 tysięcy. - Przed dożynkami diecezjalnymi wyrównywaliśmy teren po działkach nauczycielskich. Teraz z tego boiska korzysta młodzież szkolna, dostępne jest też popołudniami - zapewnia. Przyznaje, że były dwa projekty na budowę oczyszczalni ścieków, jeden za poprzedniego wójta się zdezaktualizował. - Projekt opracowany w czasie mojej będzie realizowany w tym roku - mówi.
Także sprawa
placu zabaw
wygląda, jego zdaniem inaczej niż można wyczytać w "Liście otwartym". - Plac zabaw stał w tym miejscu przez pięćdziesiąt lat. Jakiś czas temu zdemontowaliśmy stare urządzenia i w tym samy miejscu, obok szkoły postawiliśmy nowe - mówi wójt. Pytany o drogi w pole, rozkłada ręce: - Zbudowaliśmy drogę do granic naszej gminy, nic nie poradzę na to, że sąsiedzi mają drogę polną. _Ryszard Borowski zapowiada, że nie pozostanie obojętny wobec powielanych kłamstw. - _Spotkamy się w sądzie, w trybie wyborczym.
Wczoraj Genowefa Różańska poinformowała nas, że "List otwarty" nie tylko wisi na tablicach w sołectwach, został też dostarczony wielu mieszkańcom do domów. Do innych wątków, poruszonych w "Liście otwartym" - wrócimy.