https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lider nowego ruchu pyta, czy Interesy Inowrocławia są dobrze zabezpieczone?

(FI)
Tak miało wyglądać sanatorium w Solankach, które zamierzał wybudować tam amerykański inwestor
Tak miało wyglądać sanatorium w Solankach, które zamierzał wybudować tam amerykański inwestor Wizualizacja nadesłana
Czy miasto dobrze zabezpiecza swoje interesy? Wątpi w to Marcin Wroński, stojący na czele Ruchu "Nowy Inowrocław".

Sprawa dotyczy sprzedaży gruntów pod sanatorium w Solankach oraz terenu po Szkole Podstawowej nr 3. Zdaniem przedstawiciela "Nowego Inowrocławia", ratusz wziął za nie zbyt małe pieniądze.

Przeczytaj także:Wolą mieszkać na wsi niż w Inowrocławiu

Cena, jak na wsi

- Kilka dni temu minął termin wybudowania nowoczesnego sanatorium w Solankach. Na ten cel urząd sprzedał amerykańskiemu inwestorowi atrakcyjny grunt blisko tężni za podejrzanie niską cenę 92 złotych za metr kwadratowy. Co prawda przedsiębiorca ma zapłacić karę jeżeli nie postawi obiektu.

Należy jednak zwrócić uwagę, że po uregulowaniu kary cena metra kwadratowego tej działki wzrośnie tylko do 133 złotych. To skandalicznie niska kwota, jak za działki w podinowrocławskim Jacewie albo Komaszycach - twierdzi Wroński.

Przedstawiciel "nowego" wraca też do sprzedaży budynku po Szkole Podstawowej nr 3 z boiskiem przy ul. Staszica za 600 tys. zł. - Ironizując, była to równowartość dwóch fontann na stawku w Solankach - dodaje Wroński.

Brak wiedzy

- Jeżeli jest "coś skandalicznie niskie", to jest tym czymś brak wiedzy i zamiłowanie do ferowania niesprawdzonych ocen przez pana Marcina Wrońskiego - komentuje Monika Dąbrowska, rzecznik ratusza. Zapewnia ona, że każdy z wymienionych obiektów został sprzedany zgodnie z prawem po wielokrotnych przetargach publicznych.

Grunt w Solankach rzeczoznawca wycenł na 800 tys. zł brutto, czyli na 83,13 zł za m kw. Sprzedano go w drugim przetargu za 1,1 mln zł. Pamiętać trzeba, że sprzedaż ziemi w Solankach obwarowana jest szczególnymi "kruczkami". Na działalność użytkową można tam przeznaczyć tylko 30 proc. nabytego gruntu. Resztę neleży obsadzić zielenią i utrzymywać na koszt własny.

- Zapis zobowiązujący amerykańskiego inwestora do wniesienia dodatkowej opłaty w kwocie 500 tysięcy złotych na rzecz miasta, jeżeli nie zrealizuje inwestycji traktując grunt jako lokatę kapitału, wprowadził prezydent. Jak się okazuje było to bardzo dobre zabezpieczenie interesów miasta - dodaje Monika Dąbrowska.

Odnośnie obiektu po SP nr 3, rzecznik przypomina, że był w złym stanie. Dzięki środkom ze jego sprzedaży ratusz nabył od starostwa budynek przy ul. Roosevelta 33, niezbędny dla zapewnienia obsługi administracyjnej mieszkańców.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kuracjusz
"Kruczki" to rzecznik Ratusza ma na myśli zapewne tak sporzadzony akt notarialny ,aby znajomi królika mieli gwarancję ,że nigdy nie będzie sankcji prawmych dla nabywców .Są to prezenty Vipów z Ratusza dla osób z własnego otoczenia ? nazywa się to kliką ,towarzystwem wzajemnej pomocy-adoracji.ONI sobie zawsze pomogą ,przeforsują wybory,itp.Przykłade może być ruina przy południowej stronie stawiku .Kupiły tą "ruinę " 2 mieszkanki Inowrocławia .Mam pytanie czy w tym przypadku zastosowano "KRUCZKI" Ruiny od 2 lat stoją nie tknięte. Czy Pan Prezydent to widział. Uważam ,że nowi ,młodzi ,nie uwikłani w miejscowe stosunki ludzie sa w stanie wyeliminować skorumpowanych urzędników. W ADMINISTWACJI Ratusza musi przjść huragan i wymieść leniwych, biernych, miernych,wiernych ,pryspawanych do stołków .Tam przydała by się wizyta organów zorganizowanej przestępczości i zbadała przetagi na rewitalizację Parku Solankowego .
G
Gość
A co tam słychać u Romana Giertycha i Młodzieży Wszechpolskiej, Nową Polskę zakładają?
Czy sekretarz kolejnego tworu Wrońskiego, to były szef Młodzieży Wszechpolskiej w Inowrocławiu?

JARO! GDY BRAK JEST KOMUŚ ARGUMENTÓW ZACZYNA BRAĆ GÓRĘ GŁUPOTA.CZY NA NIC INNEGO CIĘ NIE STAĆ ?
j
jaro
A co tam słychać u Romana Giertycha i Młodzieży Wszechpolskiej, Nową Polskę zakładają?
Czy sekretarz kolejnego tworu Wrońskiego, to były szef Młodzieży Wszechpolskiej w Inowrocławiu?
t
tajemniczośc
Marcin Wroński ma rację co do zaniżonej ceny gruntu.Już ustawa o gospodarce nieruchomościami pozwala na różnicę wycen wynoszącą do 30 % między tzw rzeczoznawcami.Wiedza wielu rzeczoznawców budzi duże wątpliwości sa nimi np nauczycielki muzyki!!!Cenę nieruchomości ustala rynek!!!W Inowrocławiu ceny działek pod budownictwo jednorodzinne mieszczą się w skali 150 do 250 zł za m kw.Co do ewentualnego sanatorium.Działka została sprzedana (tajemniczemu inwestorowi) na cele komercyjne.W sanatorium też zarabia się niezłą kasę.Wszystkie( z małym wyjątkiem) sanatoria są b.dobrymi biznesami , lepszymi niż hotele.Rzecznik Brejzy niejaka Dąbrowska wygłasza androny.Porażkę próbuje przekuć w sukces , którego niestety nie ma!

Brawo, brawo, ja znam jednego kominiarza , który dorabia sobie jako rzeczoznawca
J
Juras
A p. Wroński kolejny raz skomromitował sie niewiedzą. Miasto to nie prywatny własciciel, żeby mógł sam ustalać dowolną cenę sprzedaży działek w Uzdrowisku, na kórej to działce można tylko wykorzystać 30% terenu pod konkretną zabudowę. Nie zna prawa i bredzi ! I taki chciał by być prezydentem. Nikodem Dyzma.

Marcin Wroński ma rację co do zaniżonej ceny gruntu.Już ustawa o gospodarce nieruchomościami pozwala na różnicę wycen wynoszącą do 30 % między tzw rzeczoznawcami.Wiedza wielu rzeczoznawców budzi duże wątpliwości sa nimi np nauczycielki muzyki!!!Cenę nieruchomości ustala rynek!!!W Inowrocławiu ceny działek pod budownictwo jednorodzinne mieszczą się w skali 150 do 250 zł za m kw.Co do ewentualnego sanatorium.Działka została sprzedana (tajemniczemu inwestorowi) na cele komercyjne.W sanatorium też zarabia się niezłą kasę.Wszystkie( z małym wyjątkiem) sanatoria są b.dobrymi biznesami , lepszymi niż hotele.Rzecznik Brejzy niejaka Dąbrowska wygłasza androny.Porażkę próbuje przekuć w sukces , którego niestety nie ma!
c
czytelnik
A p. Wroński kolejny raz skomromitował sie niewiedzą. Miasto to nie prywatny własciciel, żeby mógł sam ustalać dowolną cenę sprzedaży działek w Uzdrowisku, na kórej to działce można tylko wykorzystać 30% terenu pod konkretną zabudowę. Nie zna prawa i bredzi ! I taki chciał by być prezydentem. Nikodem Dyzma.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska