Faworytem spotkania pomiędzy Porto a Juventusem, bezsprzecznie była ekipa "Starej Damy". Przewagę na boisku było widać już od pierwszych minut i wydawało się, że gole będą tylko kwestią czasu. Oddając sprawiedliwość gospodarzom, gole mogły równie dobrze zapisać się na ich koncie. Ostatecznie w pierwszej połowie jednak się ich nie doczekaliśmy, co nie oznacza, że nie było w niej emocji. Ciekawie zrobiło się bowiem za sprawą Alexa Tellesa, który po dwóch bezmyślnych faulach, za które obejrzał żółte kartki w odstępie dwóch minut, wyleciał z boiska.
Juventus bardzo długo nie potrafił wykorzystać gry w przewadze. Po zmianie stron "Stara Dama" wyraźnie dominowała, jednak brakowało wykończenia. Sytuację zmieniły dopiero dobre zmiany Massimiliano Allegriego. Najpierw w 67. minucie wprowadził Marko Pjacę, który zrewanżował się golem po czterech minutach obecności na placu gry. Po chwili trener zdecydował się wpuścić na boisko Daniego Alvesa, który na gola potrzebował już zaledwie minuty.
Po dwóch bramkach Juventus zwolnił tempo gry, by spokojnie dowieźć zwycięstwo do końcowego gwizdka. W obliczu rewanżu w Turynie trudno wyobrazić sobie, by "Stara Dama" miała nie zagrać w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Piłkarz meczu: Paulo Dybala
Atrakcyjność meczu: 6/10