Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidacja ogrodu "Swoboda" może być impulsem do zmiany prawa

Anna Nowicka
Bronisław Piotrowski, były prezes zlikwidowanego ogrodu "Swoboda"
Bronisław Piotrowski, były prezes zlikwidowanego ogrodu "Swoboda" Fot. Tomasz Czachorowski
- To niesprawiedliwe, że odszkodowanie za inwestycje, na które składaliśmy się wszyscy dostaje związek, a nie my! - buntuje się Bronisław Piotrowski.

Działkowcy

Działkowcy

- W Polsce jest
5200 ogrodów i 966 tysięcy działek
- W okręgu bydgoskim jest
218 ogrodów i 33 tysiące działek
- W okręgu toruńsko-włocławskim są
202 ogrody i 25 tysięcy działek

Z mapy Bydgoszczy już wkrótce zniknie ponadstuletnia "Swoboda" przy al. Powstańców Wielkopolskich - najstarszy ogród w mieście i jeden z najbardziej wiekowych w Polsce. Działkowcy otrzymają rekompensatę za altany i rośliny w swoich ogródkach. To nie jedyne działki likwidowane w naszym województwie. W Toruniu inwestycje już pochłonęły "Złote Piaski". W Inowrocławiu i Włocławku działkowcy z "Kolejarza" i "Frezji" musieli oddać teren pod budowę dróg.

Bronisław Piotrowski, były prezes zlikwidowanego ogrodu "Swoboda" za to, co miał na działce, dostanie 15 tysięcy zł.

Inwestowali przez lata
- Rozumiem, że miasta muszą się rozwijać. Działkowcy pogodzili się już z tym - mówi Bronisław Piotrowski. - Problemem są pieniądze za to, co działkowcy budowali wspólnie. W "Swobodzie" powstała świetlica, później działkowcy unowocześnili instalację elektryczną, doprowadzili wodę i postawili nowe ogrodzenie.

- To wszystko kosztowało nas mnóstwo pieniędzy. A teraz to nie my, ale Polski Związek Działkowców dostanie za to odszkodowanie. Przecież to niesprawiedliwe! To nasze pieniądze i to my powinniśmy nimi dysponować, a nie zarząd!

Jakie pieniądze wchodzą w grę? - Ze wstępnych ustaleń wynika, że może to być 20-30 tysięcy złotych - mówi Józef Gałczyński, prezes okręgowego zarządu Polskiego Związku Działkowców w Bydgoszczy. - Zgodnie z prawem pieniądze uzyskane z rekompensaty od miasta trafią na konto okręgowego zarządu - wyjaśnia Gałczyński. - Nie oznacza to jednak, że pójdą do kieszeni członków zarządu. Skorzystają z nich działkowcy.

Jeśli zdecydują się kupić działkę w innym ogrodzie, PZD pokryje z nich część opłaty inwestycyjnej. - Część pieniędzy zostanie też wydana na dopłaty do inwestycji w innych ogrodach - dopowiada Gałczyński.

W Inowrocławiu i Włocławku z tych pieniędzy działkowcy zapłacą m.in. za nowe ogrodzenie.

W Toruniu pieniądze za wspólną własność nadal będą wykorzystywane na potrzeby "Złotych Piasków", bo ogród zostanie odtworzony w innym miejscu. - Dostaniemy grunt od miasta i pieniądze z rekompensat przeznaczymy na zagospodarowanie terenu - mówi Wiesława Dondajewska, prezes "Złotych Piasków".

Walczy dla innych
Na podział pieniędzy za wspólną własność działkowcy nie mają więc co liczyć. Przynajmniej w świetle obowiązującego prawa.

- Tak być nie powinno! Dlatego zamierzam zrobić wszystko, aby unieważnić przepis ustawy, który tak stanowi - mówi Piotrowski. Dodaje, że nie działa tylko w swoim imieniu. - Wiele ogrodów jest likwidowanych. Inni działkowcy nawet nie wiedzą, co się stanie z tym wszystkim, w co przez lata inwestowali. Ja sam dowiedziałem się o tym dopiero, gdy dotknęło mnie to osobiście.

Były prezes "Swobody" zapowiada, że powalczy o każdą złotówkę. W poniedziałek będzie przekonywał lewicowych posłów: Annę Bańkowską i Janusza Zemke, aby doprowadzili do unieważnienia niesprawiedliwych przepisów ustawy.

- Przecież to niezgodne z prawem, żeby odbierać nam to, co nasze - powiedział Piotrowski.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska