W minionym sezonie pierwsza drużyna Wdy grająca w A klasie odnosiła zwycięstwo za zwycięstwem. Tymczasem jej rezerwy w B klasie zbierały cięgi. Bywały spotkania, gdzie trener miał do dyspozycji 8-9. piłkarzy. Teraz ma to się zmienić. Klub zatrudnił na stanowisko grającego trenera Piotra Litkowskiego, swego byłego zawodnika. Ostatnio grał on w Strażaku/Michalczyk Przechowo.
Nowe pokolenie trenerów
- Piotrek to doświadczony zawodnik z najlepszymi predyspozycjami, by być też dobrym trenerem - uważa Krzysztof Kosecki, dyrektor sportowy sekcji piłkarskiej Wdy. - Chcemy wprowadzić do naszego klubu nowe pokolenie młodych trenerów, którzy kiedyś grali u nas. Piotrka rekomendować nie trzeba. Każdy kibic wie, ile zrobił dla Wdy. Grał tu przecież blisko 20 lat.
Dla Piotra Litkowskiego będzie to nowe wyzwanie.
- Jeszcze nigdy nie prowadziłem sam żadnej drużyny - informuje "Liluch". - Chociaż miałem małe epizody w Sparcie Przysiersk. Gdy nie było pierwszego trenera, kierowałem zespołem z ławki. Nie boję się nowego wyzwania. Zrobię wszystko, aby z drużyny rezerw stworzyć solidne zaplecze dla pierwszego zespołu.
W prowadzeniu rezerw Wdy, Litkowskiemu pomagać będzie Kamil Mankowski, któremu powierzono funkcję kierownika drużyny.
Drzwi otwarte
Wda II Świecie w nowym sezonie ma być mieszanką rutyny i młodości.
- Chciałbym namówić byłych kolegów, którzy kiedyś grali w piłkę, aby jeszcze raz spróbowali swoich sił na boisku - tłumaczy Piotr Litkowski. - Drzwi do zespołu są otwarte dla wszystkich. Młodzi piłkarze, którzy nie załapią się do pierwszej drużyny, mogliby przy nich dużo się nauczyć. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyć liczebną kadrę. Trenować będziemy dwa razy w tygodniu.
Zespół rezerw, zgodnie z regulaminem klubowym, mają wspomagać też zawodnicy, którzy nie znajdą się w "16" na mecz pierwszej drużyny w V lidze.
Tekst i fot.