- Kolej jest przyjazna środowisku, a my w Borach Tucholskich borykamy się z przerwaną linią 201, gdzie prędkość jest 100 km na godzinę - mówiła [b]Danuta Sikora. - Linia jest przerwana na granicy województw: kujawsko-pomorskiego i pomorskiego na odcinku do Gdyni i Kościerzyny przez Wojtal - Szałamaje. Mieszkańcy z Bydgoszczy nie mogą dojechać do tych miejscowości.[/b]
Sikora powiedziała, że z Bydgoszczy przez Wierzchucin na tej trasie w tym kierunku nie można jechać. Zwróciła uwagę, że były wielokrotne interwencje do urzędów marszałkowskich i do ministra infrastruktury: - Urzędy Marszałkowskie nie mogą się porozumieć, twierdząc, że minister infrastruktury powinien prowadzić połączenia - mówiła mieszkanka.
Premier Mateusz Morawiecki odpowiedział, że to marszałkowie z Platformy Obywatelskiej muszą się dogadać. - My pomagamy, są przykłady na to, kiedy marszałkowie nie chcą realizować połączeń kolejowych - stwierdził. - Trzeba z dwóch stron naciskać. Zwrócę się do pana ministra Adamczyka, by przyjrzał się tej sytuacji i by nakłonił - na ile to możliwe - marszałków, żeby znaleźli rozwiązanie.
