https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Link z PESY będzie jeździł do Frankfurtu - to zadośćuczynienie

Sławomir Bobbe
Wartość jednego Linka to 17 milionów złotych.
Wartość jednego Linka to 17 milionów złotych. PESA Bydgoszcz
Województwo Lubuskie odebrało spalinowy zespół trakcyjny Link dostarczony przez największego polskiego producenta taboru kolejowego - Pesę Bydgoszcz. Wartość jednego składu to ponad 17 milionów złotych, ale region dostał go... za darmo.

Wyprodukowany przez bydgoską firmę Link to pierwszy pojazd o podwójnej homologacji znajdujący się w taborze polskiego przewoźnika. Dzięki temu Województwo Lubuskie będzie mogło uruchomić nowe połączenia transgraniczne pomiędzy Polską i Niemcami. Na początku składy będą wozić pasażerów na funkcjonujących obecnie trasach Zielona Góra Gł. – Frankfurt (Oder) i Zielona Góra Gł.– Gorzów Wielkopolski.

– Nowy Link dla Województwa Lubuskiego to efekt wieloletnich doświadczeń Pesy w produkcji spalinowych zespołów trakcyjnych. Pojazd spełnia najbardziej wyśrubowane normy bezpieczeństwa i w standardzie oferuje liczne rozwiązania z zakresu komfortu podróżowania, m.in. wydzieloną część niskopodłogową czy klimatyzację. Zaawansowany system kontroli i diagnostyki pojazdu ułatwia jego serwisowanie i codzienną eksploatację – mówi Jerzy Berg, Dyrektor Sprzedaży Rynku Kolejowego w PESA Bydgoszcz.

Lubuski Link powstał na bazie konstrukcji przygotowanej dla niemieckiego przewoźnika NEB. Składy zostały przekazane województwu lubuskiemu bezpłatnie na mocy ugody sądowej jako zadośćuczynienie za niedotrzymanie warunków umowy z 2013 roku. Pesa dostarczyła wtedy cztery Linki, nie udało się jednak dla nich uzyskać niemieckiej homologacji.

– Pesa dotrzymuje swoich zobowiązań i systematycznie reguluje wszelkie zaległe kontrakty z przeszłości, również takie sprzed 6 lat. To niezbędny aspekt wyprowadzania firmy na prostą, który pozwala nam odzyskać zaufanie klientów na rynkach krajowym i zagranicznym. Kolejne lata chcemy rozpocząć z czystym kontem - mówi Krzysztof Sędzikowski, prezes Pesy Bydgoszcz.

Firma porozumiała się również z przewoźnikiem Deutsche Bahn, dla którego kontynuuje prace nad kolejnymi pociągami. Ostatnie składy dla niemieckiego operatora wyjadą z fabryki na początku 2020 roku. Obecnie partnerzy prowadzą rozmowy dotyczące przyszłej współpracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
TorTor
8 października, 11:28, TorTor:

Gdyby nie pomoc rządu, to Pesa dawno by przestała istnieć. Same kary za niedostarczanie w porę pojazdów lub za ich awaryjność już by zniszczyło tę firmę :/

9 października, 11:09, Gość:

Od tego państwo jest, aby wspierać produkcję, innowacyjność, słowem gospodarkę. W Polsce to rzadkość, dlatego zmierzamy do kryzysu "pięćset plus". Z PESĄ kooperuje mnóstwo firm. Gdyby PESA padła, to lukę tę wypełniłyby różnego rodzaju stragany, i handel uliczny. Zupełnie jak w krajach bananowych.

Pesa jest taką firmą, że nie powinna mieć problemów finansowych. Ma je przez swoją nieudolność, a to różnica. Jak się nie wyrabia z produkcją, to się nie zbiera zamówień ponad możliwości, nie robi się awaryjnych i głośnych pojazdów :/

G
Gość
8 października, 11:28, TorTor:

Gdyby nie pomoc rządu, to Pesa dawno by przestała istnieć. Same kary za niedostarczanie w porę pojazdów lub za ich awaryjność już by zniszczyło tę firmę :/

Od tego państwo jest, aby wspierać produkcję, innowacyjność, słowem gospodarkę. W Polsce to rzadkość, dlatego zmierzamy do kryzysu "pięćset plus". Z PESĄ kooperuje mnóstwo firm. Gdyby PESA padła, to lukę tę wypełniłyby różnego rodzaju stragany, i handel uliczny. Zupełnie jak w krajach bananowych.

T
TorTor

Gdyby nie pomoc rządu, to Pesa dawno by przestała istnieć. Same kary za niedostarczanie w porę pojazdów lub za ich awaryjność już by zniszczyło tę firmę :/

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska