Tylko dzięki opanowaniu kierowcy, który jechał z niewielką prędkością nie doszło do nieszczęścia.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj po południu na terenie Lipna. Na jednej z ulicy miasta nagle, zza ogrodzenia domu wybiegło na jezdnię dziecko, prosto pod koła fiata cinquecento. Na szczęście lekarz wezwanej na miejsce karetki pogotowia stwierdził, że dziewczynka nie doznała obrażeń ciała.
Z ustaleń wezwanych na miejsce policjantów wynika, że tylko dzięki opanowaniu 44-letniego kierowcy, który jechał z niewielką prędkością, nie doszło do nieszczęścia. Przestraszoną 6-letnią dziewczynkę zabrali do domu jej rodzice, którzy - jak się okazało - byli w tym czasie w domu. Teraz za brak właściwej opieki nad córką będą tłumaczyć się przed sądem, do którego trafią materiały z tego zdarzenia.