Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 37 proc. głosów w mieście, z tego spora część, bo ponad połowa, przypadła Januszowi Dobrosiowi, burmistrzowi. Jednak tak dobry wynik uzyskał on tylko w Lipnie. Mieszkańcy innych gmin powiatu już tak ochoczo na niego nie głosowali. I tak na przykład w Dobrzyniu nad Wisłą zaufaniem obdarzyło go zaledwie 51 spośród 2337 wyborców.
Na PO głosowało w Lipnie ponad 35 proc. wyborców. Ta partia zdecydowanie zwyciężyła tylko w Skępem i Bobrownikach, w pozostałych gminach powiatu liderem było PiS. W wiejskich gminach takich jak Bobrowniki, Chrostkowo, czy Tłuchowo podczas poprzednich wyborów, wielu rolników nie wahało się dać szansy Andrzejowi Leppero-wi. Były wicepremier stracił jednak ich zaufanie, bo w tym roku także gospodarze z powiatu lip-nowskiego nie pozwolili Samoobronie wejść do parlamentu. Byli w tej kwestii niemal jednomyślni. Najsurowiej partię Andrzeja Leppera ocenili mieszkańcy Lipna i gmin: Bobrowniki, Dobrzyń nad Wisłą i Skępe. Największe poparcie (7 proc.) Samoobrona miała w Tłuchowie.
Dużo głosów zdobyło w gminie Lipno PSL. Na tę partię głosowało 28 proc. osób biorących udział w wyborach. Ponad połowa tych głosów przypadła kandydującemu do parlamentu wójtowi Wiesławowi Ośmiałowskiemu. Ponad tysiąc mieszkańców gminy obdarzyło zaufaniem starostę Krzysztofa Baranowskiego, który z listy PSL kandydował do Senatu. Głosowało na niego także wielu mieszkańców Dobrzynia nad Wisłą. Starostę lipnowskiego w Senacie widzi 594 dobrzynian.
Podobnie jak w całej Polsce, także w powiecie lipnowskim bardzo słabe wyniki uzyskały LPR, PPP. Na te partie, w poszczególnych gminach głos oddawało zaledwie kilka osób.
Najwyższa frekwencja była w mieście Lipnie (46 proc.), najniższa, nieco tylko przekraczająca 30 proc., w Chrostkowie.