Do tej pory członkowie Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lipnie mieli do dyspozycji wysłużonego forda, który już dawno osiągnął pełnoletność. To bowiem rocznik 1996.
- To auto ciągle się psuło - mówi Marcin Makowski, prezes lipnowskiego WOPR-u. - W tej chwili również znajduje się u mechanika. W sytuacji, gdy nie mieliśmy do dyspozycji dacii, musieliśmy korzystać z prywatnych samochodów.
Nowy nabytek wcześniej należał do zarządu melioracji, który zlikwidowano. - Samochód przekazał nam Urząd Marszałkowski w Toruniu - dodaje Marcin Makowski. - Ogromny wkład w to miała Aneta Jędrzejewska, która jest członkinią zarządu naszego województwa.
Samochód jest przeznaczony do działań ratunkowych oraz profilaktycznych. Ratownicy wykorzystywali go już przy okazji spotkań przed feriami z uczniami lipnowskich szkół, a także pogadanek z dziećmi z placówek w całym regionie. Był to działania prowadzone wspólnie ze strażakami i policjantami. Woprowcy ostrzegali, by nie wchodzić na oblodzone zbiorniki wodne.
- Pogoda ostatnio jest naprawdę zdradliwa - ostrzega prezes lipnowskiego WOPR-u. - Na zmianę mamy mrozy z dodatnimi temperaturami. Gdyby konkretnie przymroziło przez tydzień, wówczas lód na jeziorach nie byłby aż tak groźny.
W regionie nie brakuje jezior - Skępe czy Piaseczno, nad wodą nawet zimą trzeba zachowywać się rozsądnie. Niebezpieczne są zarówno zamarznięte strumyki i inne dopływy do jezior czy też tereny przy pomostach.
Lipnowski WOPR ubiega się również o dotację z funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej na kolejny sprzęt - samochód z łódką - toyotę hilux. Jego wartość to 220 tys. złotych. Trzeba jednak mieć połowę kwoty, resztę dołożą fundusze narodowy i wojewódzki. Wkład własny będzie pochodził ze środków WOPR-u i od sponsorów. W tej chwili trwa kompletowanie dokumentacji.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?