W liście zadał publicznie 10 pytań dotyczących zachowania policjantów wobec bydgoszczan, którzy spacerem pod pomnikiem chcieli uczcić Święto Konstytucji 3 Maja i zaapelować o poszanowanie Konstytucji z 2 kwietnia 1997 r.
Mecenas Bukowiński pyta, m.in.: Według, jakich kryteriów policja stwierdziła, że grupa spacerujących tworzyła zgromadzenie w rozumieniu Ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. Prawo o zgromadzeniach? Na jakiej podstawie faktycznej policja uznała owo "zgromadzenie" za nielegalne i dlaczego o tej podstawie nie poinformowała spacerujących? Kto wydał funkcjonariuszom polecenie legitymowania spacerujących?, Jaka była podstawa faktyczna legitymowania tych osób?, Jaki był cel legitymowania tych osób i czy celem tym było zastraszenie mieszkańców?
- Oficjalnie do komendanta nie trafiło żadne pismo w tej sprawie, a przypomnę, że każdy obywatel - za pośrednictwem Biuletynu Informacji Publicznej - może takie pytania albo wnioski skierować - mówi komisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Do listu otwartego nie będziemy się ustosunkowywali.
Przypomnijmy, że 3 maja pod pomnikiem zebrała się grupa kilkudziesięciu bydgoszczan. W dniu święta Konstytucji mieszkańcy przespacerowali się pod pomnik Kazimierza Wielkiego. Były transparenty, część z obecnych manifestowała poparcie dla wolnych sądów. Doszło też wtedy do szarpaniny jednej z uczestniczek z funkcjonariuszami.
Policyjne konsekwencje "zgromadzenia" pod pomnikiem króla w ...

