Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LKS Gąsawa i Pomorzanin Toruń spotkali się w finale

(dm)
fot. Lech Kamiński
Laskarze z Gąsawy, złoci medaliści Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży mają po 15, 16 lat. Trenują hokej na trawie od 6 roku życia.

W niedzielę podopieczni Sławomira Mazanego w pięknym stylu sięgnęli po tytuł mistrzowski w kategorii juniorów młodszych.

- Połowa mojego zespołu startowała już w OOM przed rokiem. Wtedy spotkał nas spory zawód. Byliśmy wielkim faworytem. Graliśmy pięknie i efektownie, ale zakończyliśmy rywalizację na trzecim miejscu - mówi trener Mazany. - W tym roku z pokorą przystąpiliśmy do zawodów. Liczyliśmy na medal, ale przede wszystkim staraliśmy się grać efektywnie. Uważnie graliśmy w defensywie. Wygrywaliśmy wiele pojedynków w środku pola. Skutecznie prezentowaliśmy się w ataku. Królem strzelców został nasz zawodnik Mikołaj Hutek.

Pech Karola

Złoci medaliści

Marcin Liberkowski, Jakub Płoszyński, Jakub Mazany, Kamil Wrzesiński, Łukasz Brzykcy, Dawid Banasik, Cezary Jędrys, Adam Jagodziński, Michał Rybak, Adam Wojciechowski, Mikołaj Hutek, Mikołaj Jułga, Tomasz Kończal, Mateusz Ulatowski, Jakub Sobkowski, Jan Jabłoński.

Dwa miesiące przed finałami w Siemianowicach Śląskich kontuzji doznał Karol Kwiatkowski, lider gąsawskiej ekipy. - Karol jest jednym z najbardziej utalentowanych graczy w Polsce w swojej kategorii wiekowej - podkreśla Mazany. - Jego uraz mocno mnie zmartwił.

Kwiatkowski pojechał z kolegami na Śląsk. Dopingował kolegów z ławki. Ci pokonywali kolejne przeszkody w drodze do tytułu. Po czterech zwycięstwach, przystąpili do decydującego starcia z Pomorzaninem Toruń.

- W eliminacjach do OOM dość pewnie wygrywaliśmy z rywalami z regionu. W finałach torunianie wzmocnili się świetnym zawodnikiem, który na co dzień trenuje w Austrii. Po nerwowej pierwszej połowie, po przerwie zagraliśmy już swój hokej. Wywalczyliśmy remis, który dał mistrzowski tytuł - zaznacza Mazany.

Treningi od dziecka

Młodzi gąsawianie trenują ze sobą już od prawie 10 lat.
- Ci chłopcy rozpoczęli przygodę z hokejem na trawie w wieku 6, 7 lat - wyjawia szkoleniowiec. - Najpierw pracowaliśmy wspólnie w szkółce w gąsawskich Tarpanach. Później trafiliśmy do LKS-u. Nasz sukces nie jest przypadkowy. Wypracowaliśmy go przez lata ciężkich treningów.

Torunianie nie przeliczyli się

Srebrni medaliści

Matesz Popiołkowski, Paweł Walentynowicz, Szymon Bożyk, Jakub Bering, Dawid Zawadzki, Patryk Kulpa, Patryk Karamuz, Bartosz Szmidt, Łukasz Kurniewicz, Bartosz Grabarek, Maciej Kamecki, Michał Dawid, Kamil Rzepkowski, Arkadiusz Rutkowski, Filip Sobczak, Jonasz Pruński.

W konkurencjach drużynowych letnich igrzysk torunianie zawsze mogą liczyć na hokeistów na trawie. Nie inaczej było tym razem. Ekipa trenera Zbigniewa Kulpy, któremu pomagał m.n. olimpijczyk z Sydney Tomasz Szmidt (jego syn występował na boisku) zimą zdobyła złoty medal MP, a do Małopolski jechała także z myślą o podium. W eliminacjach Pomorzanin pokonał Rogowo, Siemianowice i Wartę Poznań, w grupie zremisował z Mustangami Michałkowice i w efekcie do złota potrzebował zwycięstwa w ostatnim meczu z Gąsawą. Mecz godny finału
Torunianie musieli jednak uważać: porażka czterema bramkami kosztowałaby ich spadek na trzecie miejsce. - To był najlepszy mecz turnieju - opowiada trener Kulpa. - Prowadziliśmy 2:1, potem było 4:3 dla rywali, a skończyło się remisem. Jedyny błąd popełniliśmy w końcówce, gdy Gąsawa strzeliła czwartego gola. Ale i tak jest dumny z zespołu, który dał z siebie wszystko. Za rok w 90. procentach będę miał ten sam skład i spróbujemy powalczyć o złoto - zapowiada szkoleniowiec. Najlepszym zawodnikiem turnieju uznano torunianina Patryka Karamuza.
Pomorzanin zdobył srebro w składze: Mateszu Popiołkowski, Paweł Walentynowicz, Szymon Bożyk, Jakub Bering, Dawid Zawadzki, Patryk Kulpa, Patryk Karamuz, Bartosz Szmidt, Łukasz Kurniewicz, Bartosz Grabarek, Maciej Kamecki, Michał Dawid, Kamil Rzepkowski, Arkadiusz Rutkowski, Filip Sobczak, Jonasz Pruński.

Mecz godny finału

Torunianie musieli jednak uważać: porażka czterema bramkami kosztowałaby ich spadek na trzecie miejsce. - To był najlepszy mecz turnieju - opowiada trener Kulpa. - Prowadziliśmy 2:1, potem było 4:3 dla rywali, a skończyło się remisem. Jedyny błąd popełniliśmy w końcówce, gdy Gąsawa strzeliła czwartego gola. Ale i tak jest dumny z zespołu, który dał z siebie wszystko. Za rok w 90. procentach będę miał ten sam skład i spróbujemy powalczyć o złoto - zapowiada szkoleniowiec. Najlepszym zawodnikiem turnieju uznano torunianina Patryka Karamuza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska