Obie drużyny zmieniły się pod względem personalnym w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami. Pomorzanin radzić sobie będzie musiał bez Bartosza Żywiczki, Michała Nowakowskiego, Sebastiana Sellnera i Wojciecha Zadki, którzy wyjechali za granicę, a dopiero niedawno treningi wznowili Karol Szyplik, Marek Dąbrowski i Rafał Kamiński, którym na udział w regularnych zajęciach z drużyną nie pozwala praca zawodowa.
- To prawda, że ulegliśmy mocnemu przemeblowaniu - potwierdza trener Piotr Żółtowski. Na szczęście nie skończyło się tylko na ubytkach, ale dołączyło do nas trzech zawodników ukraińskich. Po wspólnych sparingach w Siemianowicach Śląskich i treningach w Toruniu widzę, że powinni być wzmocnieniem drużyny. W niedzielę przekonamy się jak to będzie funkcjonowało na boisku.
Wspomniani Ukraińcy to pomocnicy Artur Mazurkiewicz i Wołodymir Stretowicz oraz napastnik Witalij Kalinczuk, który należy do najlepszych snajperów w swoim kraju. Wszyscy trzej mają zagrać przeciwko AZS AWF. To dobra wiadomość dla toruńskiego sztabu szkoleniowego, bo wciąż wyłączeni z gry z powodu kontuzji są Krystian Makowski i Rafał Szrejter. Ale i w poznańskiej drużynie doszło do sporych zmian. W porównaniu z zeszłym sezonem z ekipy trenera Jacka Adriana odeszli podstawowi napastnicy Mateusz Hulbój i Michał Dawid (był wypożyczony z Pomorzanina), kontuzjowany jest Jakub Lewandowski, zaś Mikołaj Gumny odbywa jeszcze karę zawieszenia za czerwoną kartę z półfinału ostatnich mistrzostw Polski, w którym poznaniacy ulegli po karnych zagrywkach Pomorzaninowi. Do zespołu dołączyli za to trzej Katarczycy, choć tak naprawdę to Pakistańczycy z katarskimi paszportami.
- Grali w AZS AWF przeciwko Grunwaldowi, zabieram ich też do Torunia - twierdzi trener Adrian. Na razie jednak zbyt wiele o ich umiejętnościach nie mogę powiedzieć. Wprawdzie w pierwszym meczu ligowym przytrafiło nam się zbyt wiele głupich błędów, po których rywale strzelali nam gole i wygrali 3:0, ale nie zmienia to mojego nastawienia. Chcemy powalczyć z Pomorzaninem o zwycięstwo. Jednocześnie zadaję sobie sprawę z tego, że to dopiero początek rozgrywek i nie wszystkie drużyny są jeszcze w pełnej dyspozycji. To wszystko zweryfikuje boisko.
Dla torunian będzie to pierwszy ligowy mecz w tym sezonie i w ogóle pierwszy przed własną publicznością. W trakcie przygotowań Pomorzanin rozegrał aż sześć sparingów, ale wszystkie na wyjeździe. Bilans tych meczów - pół na pół - trzy zwycięstwa i trzy porażki. Jednak nie wyniki były w tych spotkaniach najważniejsze.
- To prawda, pracowaliśmy nad pewnymi zagrywkami taktycznymi, to samo zresztą szlifujemy podczas treningów - przypomina trener Żółtowski. Mam nadzieję, że to wszystko będzie dobrze funkcjonowało już podczas starcia z AZS AWF. Wiemy, że to jedna z najlepszych drużyn w kraju i spotkania z nimi nigdy nie są łatwe, ale chcemy zgarnąć trzy punkty. To ważne, by dobrze wejść w sezon. Wygrana motywuje i daje optymizm na dalszą część rozgrywek.
W sezonie 2015/2016, tak jak w poprzednich, kibice, którzy pojawią się na trybunach toruńskiego stadionu będą mogli raczyć się darmowymi kiełbaskami z grilla ufundowanymi przez Firmę Handlową Euro-Drób. Warto też wspomnieć, że w niedzielę rozgrywki w drugiej lidze zainauguruje również drugi zespół Pomorzanina. Torunianie zagrają na wyjeździe ze spadkowiczem LKS Rogowo.
Początek meczu Pomorzanin - AZS AWF w niedzielę na stadionie przy Szosie Chełmińskiej 75 o godzinie 12:00.