Kontenery już stoją przy ulicy Kaplicznej. Na razie teren ze względów bezpieczeństwa jest ogrodzony, ale niedługo siatka zniknie. Lokatorzy będą mogli wprowadzić się do kontenerów dopiero po 15 maja, bo w pobliżu trwa nadal budowa kanalizacji.
Prezydent Konstanty Dombrowicz zabrał dziennikarzy na miejsce, żeby na własne oczy przekonali się, w jakich warunkach będą mieszkać rodziny przy Kaplicznej. Do mieszkań trafią m.in. rodziny z wyrokami eksmisyjnymi. - Chcemy jednak, by byli to ludzie, którzy nie zniszczą tych lokali - mówił prezydent Dombrowicz.
Budowa kontenerowego osiedla kosztowała miasto niecałe 2 miliony złotych. Już złożone przyjechały na miejsce, gdzie zakładano instalację i tapety oraz wyposażano kontenery. Część kontenerów ma 2 pokoje z łazienką, część jeden pokój. Mieszkańcy będą mogli korzystać z prądu, wody i gazu, ale pod warunkiem, że za to zapłacą.
Zostaną zainstalowane specjalne automaty na monety. Prezydent podkreślił jednak, że lokatorzy z Kaplicznej będą mieli prawo do dodatków mieszkaniowych.
Mieszkanie w kontenerze ma być czasowe, po pewnym czasie lokator będzie mógł wyprowadzić się do innego lokalu.
Przypomnijmy, że jakiś czas temu pisaliśmy o proteście mieszkańców Siernieczka, którzy nie chcieli nowych sąsiadów. - Nie wysyłamy na Kapliczną łobuzów, którzy wszystko zdewastują. To też są mieszkańcy Bydgoszczy - przekonywał Dombrowicz.