Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łubianka. Mieszkaniec: - Wójt ma stać na straży prawa, a łamie przepisy. Tak być nie może!

(PAM)
Wójt Jerzy Zająkała odpiera zarzuty czytelnika
Wójt Jerzy Zająkała odpiera zarzuty czytelnika autor
Łamanie przepisów drogowych, zasiadanie w kilku instytucjach oraz rozbudowana administracja. To zarzuca wójtowi nasz Czytelnik, który pisze list otwarty.

- Ten Czytelnik nie ma świadomości, jak działa samorząd w naszym kraju - uważa Jerzy Zająkała, wójt gminy Łubianka.
Czytelnik z gminy Łubianka, (nazwisko do wiadomości redakcji) wskazuje na materiał w "Pomorskiej", w którym opisywaliśmy, jak wójt Łubianki stracił prawo jazdy za zbyt dużą ilość punktów karnych.
- "Moje zdziwienie wywołało to, że osoba powołana z urzędu do przestrzegania prawa, łamie wiele razy przepisy. Jeżeli nie przestrzega się przepisów ruchu drogowego, to znaczy, że można łamać inne przepisy. I to jest problem!" - wskazuje Czytelnik - "Wydaje mi się, że powodem tego jest to, że wójt łapie "kilka srok za ogon", bo jest wójtem, pracownikiem w Brukseli, członkiem rady rolniczej przy prezydencie RP i członkiem różnych stowarzyszeń i organizacji. Panie wójcie! Chyba należałoby z czegoś zrezygnować, to nie musiałby pan tak szybko jeździć i łapać punktów karnych. Wtedy miałby pan więcej czasu dla gminy i nie trzeba by było zapisywać się do pana na spotkanie z kilkunastodniowym wyprzedzeniem. Nie musiałby pan też zatrudniać zastępcy i asystenta, bo wójtowie w innych gminach przyjmują interesantów na bieżąco i nie muszą zatrudniać zastępcy ani asystenta".

- W tym liście mamy do czynienia z podejściem egoistycznym - odpowiada Jerzy Zająkała, wójt gminy Łubianka. - Pewnie gdybym miał mniej obowiązków, nie musiałbym się tak spieszyć, a punktów karnych miałbym mniej. - To, co robię w innych instytucjach wiąże się z interesem naszej gminy, nie jestem pracownikiem Unii Europejskiej, a reprezentantem samorządów w Brukseli - wyjaśnia Jerzy Zająkała. Tak jest skonstruowany nasz ustrój, opiera się on na reprezentacji. Każdy wójt wie, że załatwianie wielu różnych spraw nie odbywa się na miejscu w urzędzie, stąd moje częste wyjazdy.

Wójt dodaje: - Gdybym nawet zrezygnował z kilku funkcji, to i tak nie siedziałbym tylko w urzędzie. Zwyczajowo przyjmuję mieszkańców we wtorki. W czasie mojej nieobecności obowiązki wójta wykonuje mój zastępca. Asystent realizuje wiele ważnych zadań w gminie, promuje ją, pomaga podmiotom gospodarczym i przygotowuje mi zaplecze biurowe.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska