- Odwlekałem tę decyzję jak długo można było. Byłem przekonany, że mała, wiejska szkoła ma wiele zalet. Jest przyjazna dla dzieci, pełni integrującą rolę ośrodka kulturalnego w środowisku - mówi Marek Klimkiewicz, wójt Boniewa. - Wciąż tak uważam, ale ekonomia jest bezlitosna
Nie stać nas na dalsze utrzymywanie szkoły w Lubominie.
Radni gminy Boniewo podjęli uchwałę o zamiarze jej likwidacji od września tego roku. W 10-milionowym budżecie na oświatę przeznaczono 2,3 mln zł, a jeszcze z gminnej kasy dopłacić trzeba 330 tys. Oprócz podstawówki w Lubominie, są: szkoła w Osieczu, do której uczęszcza 55 uczniów oraz Szkoła Podstawowa i Gimnazjum w Boniewie.
Do szkoły w Lubominie chodzi 37 dzieci, jest też 11 nauczycieli. Czterech pracuje na pełnym etacie, pozostali - różnie. Statystycznie koszt jednego ucznia w Boniewie wynosi 3,5 tys. zł, w Lubominie - 10 tys. To robi wrażenie, ale obrońcy szkoły mają swoje argumenty: nie wszystko można przeliczyć na pieniądze. Szkoła w Lubominie ma dobrą, długoletnią tradycję, jest ośrodkiem życia społecznego, miejscem wielu inicjatyw.
- Mamy jedne z najlepszych w województwie wyniki w nauczaniu, nasi pedagodzy otrzymywali podziękowania za swoją pracę z Kujawsko-Pomorskiego Centrum Edukacji Nauczycieli, jesteśmy szkołą, w której wcale nie trzeba wyrównywać szans, bo nasze dzieci mają tu dobre warunki do nauki, o czym świadczą wyniki - mówi Danuta Grzonkowska, dyrektor szkoły.
Sukcesów nikt nie neguje
- Muszę jednak myśleć o stworzeniu jak najlepszych warunków dla wszystkich uczniów - mówi wójt Klimkiewicz. - Zaoszczędzone pieniądze przeznaczymy na remont gimnazjum, wyposażenie kolejnych sal edukacyjnych. Trzeba rozwiązać problem dowozu dzieci, co wiąże się z dużymi kosztami naprawy i remontów dróg.
Na to wszystko potrzeba pieniędzy...
W Lubominie rodzice protestują przeciw likwidacji szkoły. Zaniepokojeni o swoją przyszłość są oczywiście nauczyciele. Ci, którzy są zatrudnieni na pełen etat - dostaną pracę w Boniewie, pozostali nie mają już zapewnionego takiego komfortu...
Niepokój wiejskiej społeczności budzi też przyszłość samych budynków. Czy, opuszczone przez szkołę, zmienią się w ruinę? - Starszy budynek prawdopodobnie zostanie wystawiony na sprzedaż - mówi wójt Marek Klimkiewicz. W nowszym pawilonie gmina zamierza utworzyć przedszkole i świetlicę środowiskową.