Siatkarze Łuczniczki po porażce w Olsztynie i na własnym parkiecie z Czarnymi Radom przystąpili do tego meczu w bojowych nastrojach. Trenerzy motywowali swoich podopiecznych, mówiąc, że nawet bez kontuzjowanych Jarosza i Ferensa są w stanie zwyciężać.
Zapis relacji na żywo - punkt po punkcie: Łuczniczka - Effector na żywo
Od początku środowego spotkania ekipa Piotra Makowskiego spisywała się bardzo dobrze. Zwycięstwo w pierwszej partii 25:18 mówi w zasadzie wszystko. Rywale popełniali sporo błędów, a siatkarze Łuczniczki zdobywali ze swobodą kolejne punkty.
Niestety, bydgoszczanie kiepsko rozpoczęli drugą partię. Przegrywali 0:4. Później zaczęli grać lepiej, ale nie byli w stanie zniwelować tej straty. Utrzymywali jednak ten poziom gry do końca i zwyciężyli w dwóch kolejnych setach.
Szersza relacja w czwartkowej "Gazecie Pomorskiej". Na www.pomorska.pl/sport wkrótce zdjęcia i materiały wideo.
Łuczniczka Bydgoszcz - Effector Kielce 3:1 (25:18, 22:25, 25:20, 25:23)
ŁUCZNICZKA (trener Piotr Makowski): Radke, Murek, Jurkiewicz, Krzysiek, Ruciak, Kosok, Żurek (libero) oraz Wiese, Wolański, Nowakowski.
EFFECTOR (trener Dariusz Daszkiewicz): Kędzierski, Wierzbowski, Bieniek, Jungiewicz, Buchowski, Takvam, Sobczak (libero) oraz Maćkowiak.
MVP: Radke.