Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Ludzie palą byle czym!". Na toruńskich Wrzosach posypały się mandaty. Ale...

MO
Anna Kaczmarz
Po interwencji radnego torunska Straż Miejska ujawniła smutne wyniki kontroli domowych palenisk.

Straż Miejska przeprowadza w sezonie grzewczym codziennie. Tropi tych, którzy palą odpadami lub niedozwolonymi paliwami. Jednym słowem - tych, którzy trują.

W ubiegłym roku przeprowadzono 1750 takich kontroli w mieście, zakończonych protokołami. Na paleniu odpadami wpadło ponad 300 torunian. Strażnicy wlepili około 300 mandatów i skierowali do sądu trzy wnioski o ukaranie. Prawie co czwarty mandat (23 proc.) dotyczył Wrzosów!

Jak podała właśnie Straż Miejska w Toruniu w odpowiedzi interweniującemu radnemu Bartoszowi Szymańskiemu (Koalicja Obywatelska), w ubiegłym roku około 14 procent skontrolowanych mieszkańców Wrzosów spalało w domowych paleniskach odpady lub niedozwolone paliwa.

- Myślę, że problem na Wrzosach jest zdecydowanie większy, a te dane przedstawiają tylko jego wycinek - podkreśla radny Szymański. - Mieszkańcy Wrzosów nieustannie teraz skarżą mi się na smog, zanieczyszczone powietrze, palenie śmieciami. Narzekają też na brak skuteczności kontroli strażników. Tych mandatów powinno być więcej, bo niektórych ludzi inaczej dbałości o czyste powietrze się nie nauczy.

Czy strażnicy są skuteczni?

Według niektórych mieszkańców, strażników miejskich można łatwo wyprowadzić w pole. Gdyby kontrole były realizowane także po godzinie 22, to ich wyniki mogłyby być zdecydowanie inne. W ocenie skarżących się ludzi, nieodpowiedzialni sąsiedzi palący odpadami potrafią wyczekiwać z paleniem do późnego wieczora.

Radnego Bartosza Szymańskiego natomiast dodatkowo niepokoi to, że słabo w walce o czyste powietrze na Wrzosach wykorzystywany jest przez strażników dron. A przypomnijmy, że to kosztowne urządzenie mają oni na wyposażeniu mają od ponad roku.

- Jeśli rozstawienie samochodu (jest laboratoryjnym zapleczem drona) i uruchomienie urządzenia jest tak kłopotliwe i zajmuje tyle czasu, to może lepiej byłoby wyposażyć Straż Miejską w inne, przenośne aparaty pomiarowe? - pyta radny Szymański.

Coraz więcej kontroli i kar

Straż Miejska w Toruniu tymczasem zapewnia, że Wrzosom i pozostałym częściom Torunia poświęca w sezonie grzewczym naprawdę dużo uwagi. Rok 2018 strażnicy zakończyli wynikiem 1590 kontroli palenisk w mieście, około 240 mandatami i trzema wnioskami skierowanymi do sądu.

Rok 2019 natomiast straż zakończyła wspomnianymi 1750 kontrolami, blisko 300 mandatami i trzema wnioskami o ukaranie. Jak widać, jest tendencja wzrostowa - tak jeśli chodzi o liczbę kontroli, jak i wystawione mandaty.

Legalność dymu

„Należy zaznaczyć, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami emisja dymu powstającego w procesie spalania nie stanowi czynu zabronionego. Niewątpliwie, każdy dym stanowi smogowe zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców. Jednak gdy pochodzi on ze spalania dozwolonych paliw, to jest m.in. węgla kamiennego czy drewna, brak jest podstaw prawnych do zastosowania sankcji karnych, nawet w sytuacji, gdy spalanie takich dozwolonych paliw powoduje znaczne zadymienie” - czytamy w odpowiedzi władz Torunia na interpelację radnego.

Tu radny przyznaje rację, ale i zwraca uwagę na szerszy problem.

- Gdyby Toruń, wzorem Krakowa, posiadał stosowne prawo lokalne zakazujące palenia węglem kamiennym i drewnem (chodzi o precedensową uchwałę antysmogową samorządu Krakowa - przyp.red.), sytuacja wyglądałaby inaczej. Mam tego świadomość. Woli wprowadzenia takiego zakazu w mieście jednak specjalnie nie widzę - podsumowuje Bartosz Szymański.

Tu latał dron

Jak wygląda wykorzystanie kosztownego drona, który strażnicy otrzymali w 2017 roku? W roku 2018 dokonali nim 72 pomiary jakości powietrza. Urządzenie obsługiwało dwóch specjalnie przeszkolonych strażników. Liczby całkowitych pomiarów w 2019 roku strażnicy jeszcze nie podają.

Tylko jednak w listopadzie ub.r Straż Miejska na Wrzosach użyła go kilkukrotnie. 4 listopada: przy ulicach Hiacyntowej, Chabrowej, Fasolowej i Ugory. 19 listopada - Czeremchowej i Owsianej. Natomiast 26 listopada - Chabrowej, Kameliowej, Zielnej, Narcyzowej, Fasolowej, Łubinowej, Szafranowej i Makowej.

Jak widać, urządzenie nie próżnowało. Strażnicy podkreślają, że jego alarmujący sygnał to tylko początek ich pracy. Pozwala zawęzić obszar, na którym ktoś truje. Strażnicy sami muszą namierzyć podejrzany dom i dokonać tam kontroli paleniska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska