To już naprawdę przesada, ten Diabelski Młyn stał w Wielki Tydzień, potem w święta, a teraz ma jeszcze być 10 kwietnia - mówi jeden z naszych Czytelników. - Prezydent ewidentnie kpi sobie z ludzi, którzy chcieliby przyjść na rynek i uczcić w spokoju poległych w Smoleńsku - dodaje wzburzony.
Przypomnijmy, podczas ostatniej sesji rady miasta zadecydowano, że wesoło miasteczko nie działało w czasie Triduum Paschalnego. W związku z tym organizator wystąpił z wnioskiem o przedłużenie pobytu Europejskiego Festiwalu w mieście. Miasto na to przystało i wesołe miasteczko zostanie z nami nie - jak planowano początkowo - do 7 kwietnia, a tydzień dłużej.
- Tak czy inaczej karuzele najprawdopodobniej byłyby 10 kwietnia na rynku, nawet gdyby nie został przedłużony termin festiwalu - komentuje Piotr Kurek, dyrektor wydziału promocji urzędu miasta. - W umowie organizator ma bowiem trzy dni na demontaż maszyn.
Przeczytaj także: Europejski Festiwal Rozrywki w Bydgoszczy. Lunapark znów czynny! [zdjęcia]
Wśród osób, które chcą przyjść 10 kwietnia na rynek i uczcić pamięć ofiar katastrofy Tupolewa od razu pojawiły się głosy wzburzenia. - Cóż, od pani dowiaduję się, że festiwal został przedłużony - mówi Krystian Frelichowski z klubu Gazety Polskiej, organizator obchodów rocznicy. - Przykro mi, bo wesołe miasteczko na pewno zakłóci przebieg uroczystości. Zapytany, czy rozważa ewentualną zmianę miejsca obchodów rocznicy mówi: - Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy stąd uciekać. To nasze miejsce. To tu zawsze dzieją się najważniejsze dla bydgoszczan wydarzenia - komentuje. - Szkoda, że miasto nie wzięło tego pod uwagę.
Podobnego zdania jest Tomasz Rega z bydgoskiego PiS-u.- Stało się dość niefortunnie. Zdaje się, że nikt z rządzących miastem nie zajrzał do kalendarza - mówi. - No cóż, uroczystość i tak się odbędzie, bez względu na wszystko, ale wiem, że karuzele wzbudzą duży niesmak wśród osób, które w spokoju będą chciały oddać hołd zabitym.
Organizator Europejskiego Festiwalu Rozrywki zapewnia jednak, że nikomu nie będzie niczego utrudniał. - Jeśli dowiem się z urzędu miasta konkretnie, w jakich godzinach będą się odbywały uroczystości, to podejmę odpowiednie kroki - tłumaczył nam Mariusz Gurgul z firmy Piano Forte. - Zrobimy tak, żeby obchodom towarzyszyły cisza i spokój.
- Nie widzę problemu, czy tupolew spadł na Stary Rynek? Czy rok nie wystarczył, żeby otrząsnąć się z tragedii? - zastanawia się Ola Cieślak, ekonomistka. - Ile możemy się umartwiać. Mam wrażenie, że niektóre środowiska kochają się umartwiać. Myślę, że spokojnie rocznica smoleńska może się odbyć na rynku jak co roku. Karuzele tu w niczym nie przeszkadzają.
- Oburzone sytuacją są te same osoby, które grzmiały przed świętami - mówi. - Dlaczego karuzele nie mają działać 10 kwietnia? Od katastrofy minęły trzy lata i musimy zdroworozsądkowo przejść nad tym do porządku dziennego. Bo to, co teraz się dzieje, zakrawa na fanatyzm.
Przeszkadza to Państwu, że karuzele będą dłużej? Zapraszamy do dyskusji na forum.
Czytaj e-wydanie »