W najbliższym czasie powstaną dwa nowe bloki mieszkalne. "Perfekt-Dom" w marcu odda budynek przy ul. Ogrodowej, natomiast "Kom-Bud" przy ul. Łyskowskiego. Niestety, zmartwimy tych, którzy
łudzą się,
że mają jeszcze szansę załapać się na mieszkanie.
W "Kom-Budzie" 36 lokali wyprzedano na pniu. W "Perfekt-Dom" są jeszcze dwa wolne.
- Nie spodziewaliśmy się, że tak szybko sprzedamy mieszkania - przyznaje Bogusław Mikielewicz, prezes własnościowej spółdzielni mieszkaniowej "Kom-Bud".
Kawalerka to wydatek ok. 65 tys. złotych. Wszystkie są z balkonami i gotowe do wprowadzenia.
- Z kafelkami w kuchni i łazience, armaturą, panelami na podłogach - opowiada nasz rozmówca.
Dwupokojowe kosztuje ok. 95 tys., a trzypokojowe do 123 tys. złotych. - W tym roku oddajemy tylko dwie klatki, ale zapotrzebowanie jest takie, że można by sprzedać także pozostałe - zapewnia Bogusław Mikielewicz.
W planach są kolejne inwestycje, m.in. przy ul. Okrężnej. Firma już stara się o wydanie warunków zabudowy.
Prawie od ręki rozeszły się także lokale w budynku "Perfekt-Domu", gdzie kawalerka kosztuje ok. 70 tys. złotych. Z kolei dwu-trzypokojowe mieszkanie to wydatek do 135 tysięcy. Ze względu na ogromne zainteresowanie już powstaje blok przy Ogrodowej, a w planach są następne.
Zainteresowaniem cieszą się także propozycje sprzedaży mieszkań od osób prywatnych. Na przykład
60 m na brodnickim blokowisku
kosztuje 75 tys. złotych. Jednak oferty szybko się dezaktualizują
Głód mieszkaniowy najbardziej widoczny jest w przypadku lokali do wynajęcia.
Takich ofert w Brodnicy jest niewiele. Zwłaszcza czterech kątów o średnim standardzie.
- Wspólnie z rodzicami mieszkania szukam od niedawna. Interesują nas lokale w kamienicach, bo rodziny nie stać na czynsze na przykład w "Kom-Budzie" - mówi Daniel Lewandowicz.
Mniej zamożni składają wnioski do Brodnickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Jednak tam na przydział oczekuje się zazwyczaj kilka lat. Na lokale komunalne (dla najuboższych mieszkańców) czeka 300 rodzin, na socjalne 100.
Niedawno 20 szczęśliwców odebrało klucze do mieszkań w wyremontowanym przez BTBS poniemieckim budynku przy ul. Nowa Kolonia. Wcześniej stanął blok przy ul. Łyskowskiego 4. To jednak kropla w morzu potrzeb.
Lokali nie przyznaje już Spółdzielnia Mieszkaniowa, ponieważ blisko 80 proc. mieszkań stanowi własność lokatorów.
- Sprzedaż czy wynajem jest już poza nami. Spółdzielcy informują nas jedynie kto został nowym właścicielem. Czasem tylko mamy jakieś
mieszkanie "z odzysku",
kiedy ktoś przekaże własnościowy lokal spółdzielni. Wówczas organizujemy przetarg - informuje Jerzy Zawadzki, prezes największej Spółdzielni Mieszkaniowej w Brodnicy. - Niedawno na mieszkania zaadaptowaliśmy dawne pomieszczenia biurowe. W takim przypadku ogłaszamy o naborze podań. Takie sytuacje należą jednak do rzadkości - kwituje prezes.
