Maciej Gralak walczył w finale kat. wagowej do 60 kg, Pokonał (na lewą rękę) Turka, Sevena Gokhana, z którym dotychczas przegrywał.
Zawodnik ten jest chory na porażenie mózgowe. Znajduje czas, siły i samozaparcie na treningi w siłowni i w klubie UKS Arm Fanatic Sport, które doprowadziły go na najwyższy stopień podium mistrzostw świata.
- Przeanalizowałem przyczyny poprzednich porażek z Gokhanem. Musiałem coś zmienić, poprawić. Tym razem byłem lepszy! - cieszył się świeżo upieczony mistrz świata. - Duży w tym udział mojego ojca, który nieustannie mnie wspiera.
W mistrzostwach świata w Gdyni walczy około 1200 zawodników z około 50 państw, m.in. reprezentanci Rosji, USA, Ukrainy, Kazachstanu, Brazylii, Dominikany, Mongolii i Boliwii.
Wśród faworytów, oprócz Amerykanów, Rosjan, Ukraińców i Turków są też Polacy.
Maciej Gralak od kilku lat jest zawodnikiem grudziądzkiego klubu Arm Fanatic Sport. Trenuje pod okiem Marleny Wawrzyniak.