https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Szczęsny nie oszczędził syna "Wybrał się chyba na przebieżkę do kiosku z napojami"

MK
Bartek Syta
Maciej Szczęsny wcielił się podczas mundialu w rolę Erica Cantony. Nie jest co prawda komisarzem futbolu, ale jako ekspert TVP Sport dysponuje "Okiem Cenzora". Były reprezentant Polski i pięciokrotny mistrz Polski mocno skytykował swojego syna Wojciecha. - Nasz bramkarz wybrał się chyba na przebieżkę do kiosku z napojami wyskokowymi - powiedział.

Reprezentacja Polski zasłużenie przegrała w Moskwie z Senegalem 1:2. Samobójcze trafienie Thiago Cionka i wielkie nieporozumienie przy drugim trafieniu autorstwa Mbaye Nianga pogrążyło piłkarzy Nawałki. Napastnik Torino, w momencie początku akcji bramkowej, przebywał za linią boczną. Sędzia z Bahrajnu Nawaf Shukralla pozwolił mu wejść na murawę, a chwilę później niezrozumiałym podaniem wykazał się Grzegorz Krychowiak. Zagrał bardzo niebezpieczną piłkę do Jana Bednarka, który Nianga nie widział. Interweniować poza polem karnym próbował Wojciech Szczęsny, ale był wyraźnie spóźniony.

Wszyscy zgodnie uważali, że bramkarz Juventusu był w beznadziejnej sytuacji i próbował ratować rozbite lustro. Wojciech Szczęsny podjął jednak bardzo złą decyzję, co dobitnie podkreślił... Maciej Szczęsny, ekspert TVP Sport i ojciec piłkarza.

- Nasz bramkarz wybrał się chyba na przebieżkę do kiosku z napojami wyskokowymi - powiedział Maciej Szczęsny, nie oszczędzając swojego syna.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
or
nasz przy drugiej bramce zachował się jak prawdziwy zepsuty bachor.Przy jego doświadczeniu zachował się jakby dopiero uczył się fachu łapacza piłek !!!,.
J
Jarun
Za dużo młody gwiazdorzy i to był jego błąd, bo Bednarek uniknął zderzenia z bramkarzem a murzyn pokazał szybkość "tak się chłopaczku biega". Ograł ich jak dzieci na podwórku (na polu).
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska