Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magda Gessler mieszała w inowrocławskich garach

Agnieszka Chrząszcz
- Chciałabym mieszkać w takim mieście jak Inowrocław - mówi widoczna na zdjęciu Magda Gessler
- Chciałabym mieszkać w takim mieście jak Inowrocław - mówi widoczna na zdjęciu Magda Gessler Marcin Jaguszewski
Gdziekolwiek się pojawia, wprowadza rewolucję. Właściciele restauracji jej się boją, ale mimo wszystko zapraszają. Dlaczego? - Cenimy jej autorytet - wyznaje Michał Scheffler, manager restauracji Penelopa.

Magdalena Gessler, polska restauratorka, malarka, właścicielka i współwłaścicielka sieci restauracji odwiedziła Inowrocław. A dokładniej restaurację Penelopa, w której nagrywała "Kuchenne Rewolucje".

Magda Gessler zmieni inowrocławską restaurację

Michał Scheffler, manager restauracji Penelopa, nie ukrywa, że Magda Gessler jest autorytetem dla wielu osób z branży. Dlatego postanowił ją zaprosić. - Chcieliśmy, aby pokazała i wytknęła nam nasze błędy. Z wielką uwagą wsłuchiwaliśmy się w jej rady i propozycje - przekonuje.

Przez cztery dni pani Magda zaglądała do garnków, patrzyła na ręce kucharzom, próbowała potraw, testowała umiejętności kelnerów, sprawdzała higienę. "Pomorskiej" zdradziła, że nie miała dużo pracy.

Gessler ratuje restaurację Zamkowa, której nie ma...

Już po rewolucji

Penelopa po "kuchennej rewolucji" wygląda nieco inaczej. Już na pierwszy rzut oka da się zauważyć, że w restauracji przybyło bardzo dużo kwiatów, które ociepliły wnętrze i dodały domowej atmosfery. Pojawiły się serwetki, kokardki na krzesłach, zasłonki w oknach, szyld, świeczki. "Nowe życie" restauracja rozpoczęła tradycyjną kolacją, na którą zostali zaproszeni zarówno goście jak i mieszkańcy Inowrocławia. Wszyscy wyszli z pełnymi brzuchami i zadowoleniem na twarzy.

Czy zespół będzie się trzymać nowych reguł i wskazówek, które dostali? Wkrótce się okaże, bowiem już za kilka dni Magda Gessler osobiście to sprawdzi.

Włosy Magdy Gessler szurały po garnkach - twierdzi sanepid

Było przemiło

Pojawienie się tej znanej i kontrowersyjnej restauratorki wzbudziło duże zainteresowanie wśród mieszkańców miasta.

- Było przemiło. Jestem pod wielkim wrażeniem pobytu w Inowrocławiu. Dużo młodych osób swoimi spojrzeniami i zainteresowaniem dawało mi tyle energii i uśmiechu. Nie odstępowali mnie na krok! (śmiech) To bardzo miłe. Byłam wzruszona - przekonuje. Zdradziła nam nawet, że chciałaby kiedyś zamieszkać w takim małym mieście jak Inowrocław.

Rozmowa z...

Magdą Gessler

Gwiazda telewizyjnego programu zdradza nam przed Wielkanocą, jaka jest tajemnica dobrego żuru.
Przez szybę widać wirującą między stołami kobietę z charakterystyczną burzą blond włosów. To restauratorka Magda Gessler, znana ze swojego telewizyjnego programu "Kuchenne Rewolucje".

Przyjechała na kilka dni, aby wprowadzić zmiany w inowrocławskiej restauracji "Penelopa". Relację z tej wizyty obejrzymy jesienią w jednym z odcinków "Kuchennych Rewolucji".

Przyjazd Magdy Gessler stanowił w ubiegłym tygodniu sensację w Inowrocławiu. Z racji swojego programu wszędzie była rozpoznawana i otaczana tłumami wielbicieli, zwłaszcza młodych. Przedstawicielce "Pomorskiej" udało się namówić panią Magdę na krótką rozmowę.
- Przez kilka dni Inowrocław żył obecnością Magdy Gessler. Czy odczuła Pani sympatię mieszkańców i swoją popularność na Kujawach?

- Było przemiło. Jestem pod wielkim wrażeniem pobytu w Inowrocławiu. Dużo młodych osób swoimi spojrzeniami i zainteresowaniem dawało mi tyle energii i uśmiechu... Nie odstępowali mnie na krok! (śmiech) To bardzo miłe. Byłam wzruszona...

- Czy na Kujawach gościła Pani po raz pierwszy?

- Nie. W Inowrocławiu i w tym rejonie przebywałam kilkanaście lat temu. W Kołudzie Wielkiej kupowałam gęsi. Było to wówczas wydarzenie na wielką skalę - "odkrycie" gęsi owsianej. Teraz też odwiedziłam to miejsce. Dużą sympatią darzę dyrektor Halinę Bielińską z Kołudy, która jest cudowną kobietą - jestem nią absolutnie zauroczona. Jej poświeceniem i pasją, którą w sobie odkryła. Jestem pod ogromnym wrażeniem zakładu hodowli gęsi w Kołudzie Wielkiej.

- A jakie ma Pani wrażenia z Inowrocławia?

- Mieszkałam niedaleko pięknych tężni solankowych, w Parku Zdrojowym, czyli w Solankach. W willi "Józefina" miałam naprawdę cudowne schronienie. Czułam się jak w domu. Pani Ewa razem z synami - Tomkiem i Adasiem stworzyli wspaniałą atmosferę. Gdy spędzam kilkanaście dni w miesiącu poza domem, dla mnie to naprawdę ważne.

- Domyślam się, że podobają się Pani Solanki?

- Podoba mi się cały Inowrocław, ponieważ ma taką ludzką skalę, która jest bardzo miła. Chciałabym mieszkać w takim małym mieście.

- A jak z inowrocławskim jedzeniem?

- Dramat! Dramat! Byłam w jednej z restauracji, uznawanej za dobrą. Nie chcę aż tak bardzo jej potępiać, ale cała ekipa była ciężko chora - staliśmy w kolejce do toalety

- Ale nie mówi Pani o lokalu, w którym zrobiła Pani rewolucję?

- Nie, tutaj się źle nie dzieje. Ale o tym nie możemy mówić.

- Jak wygląda dzień Magdy Gessler?

- Kładę się o 4-5 rano, a wstaję około 11-tej. Mój mąż mieszka w Kanadzie i tylko w taki właśnie sposób mamy szanse na rozmowy. Nocne rozmowy. Zresztą ja lubię noc. Mam wówczas święty spokój, bo wszyscy śpią (śmiech). Nad ranem buszuję na swoim facebooku, na którym czeka na mnie 43 tysiące fanów. To jest wyjątkowe miejsce i naprawdę wyjątkowi ludzie, którzy dzielą się ze mną emocjami i spostrzeżeniami oraz własnymi kulinarnymi doznaniami.

- A prywatnie, kto rządzi w Pani w kuchni?

- Ja i moje dzieci - syn Tadeusz i córka Lara. Są genialni. Gotują fantastycznie. Robiliśmy ostatnio pastę bolognese i mój syn, który jeździ bardzo często do Bolonii, poznał pewien trik, dzięki któremu pasta wygląda i smakuje rewelacyjnie.

- Przed nami Wielkanoc. Na stołach pojawi się żur kujawski. O czym trzeba pamiętać przygotowując tę zupę?

- Najważniejsze to właściwie zakiśić dobrą mąkę żytnią. Zupa musi być kwaśna, niech postoi trochę przy piecu. I uwaga! Nie dodawać śmietany do żuru, bo to ma być taki żur, który ma wymowę żuru. Trzeba znaleźć dobrą białą kiełbasę, która nie jest czerwona tylko szara z niepeklowanego mięsa, dobrze wymieszać z majerankiem, czarnym pieprzem. Życzę takiego żuru Wam wszystkim w te święta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska