Otwarcie wystawy zaplanowano na początek lutego; nosi ona dwujęzyczny tytuł "wir - my". Swoje dzieła zaprezentuje trzynastu artystów z Polski i Niemiec.
Papierowe łódki i bębenki
Zobaczymy prace malarskie, fotografie, instalacje i obiekty, zróżnicowane tematycznie i formalnie. Wszystkie mają jednak wspólny mianownik: są dowodem na to, że przy odrobinie dobrej woli można pokonać bariery kulturowe i światopoglądowe. Prezentowane prace zestawione ze sobą są więc swoistym polsko-niemieckim dialogiem. A kogo i co zobaczymy?
Między innymi prace Stefana Gczyli papierowe łódki poruszające się pomiędzy światłem a muzyką, ciężarem ciała a ulotnością duszy, między przywarami i słabościami człowieka. Krążące wokół tego szare modele samolotów, wirujące nitki, pałeczki, bębenki i grające dłonie, mówiące o spętaniu i marzeniach o wolności. Zobaczymy też obrazy Wolfganga Grimma będące opowieścią o ludzkich ułomnościach i ograniczeniach zamieniających się w prowadzące donikąd schody i oślepiające pudła.
Slajdy malowane
Będziemy mieli też możliwość spojrzeć na świat oczami Christiana Havlicka (jego wystąpienie zobaczymy tylko raz, w dniu otwarcia wystawy), który malowane przez siebie slajdy wyświetla na przedziwnych obiektach. Ten fotograf i performer na tło do swoich wystąpień wybiera bowiem nie tylko ścianę, ale i drzewa, góry, postacie ludzkie. Dzięki temu, ten sam obraz wyświetlany na różnych podłożach pozwoli nam na odmienne doznania. Pojawi się magia i tajemnica.
Swoje prace - czyli rysunki, fotografie i obiekty - pokaże też Susanne Nietmann, która posługując się znakami popkultury, tworzy z nich własny, przepełniony metafizyką i klasycznymi odwołaniami język. Dowcipny, a jednocześnie skłaniający do refleksji. Do spojrzenia w głąb siebie zmusi nas też instalacja Daziego Tyrollera. Instalacja będąca budowlą z rolek kalki, na której naniesiono powtarzający się wzór półpostaci. Stając przed taką pracą zadamy sobie z pewnością pytanie: czy to nie czasem nowa Wieża Babel?
Intymne pamiętniki
Oprócz prac tych artystów zobaczymy jeszcze - doskonale znane nie tylko bydgoszczanom - obrazy Beaty Kaźmierczak, nie potrafiącej porzucić abstrakcji, rysunki Doroty Kuczmy, oddającej relacje i napięcie międzyludzkie kreską i kolorem oraz prace Magdy Kuczmy będące swoistym, intymnym pamiętnikiem. Swoje prace wystawią też: Marian Kuczma i Wacław Kuczma, Ireneusz Kopacz, Zenon Korytowski i Stanisław Stasiulewicz.
Patronat prasowy nad wystawą objęła "Gazeta Pomorska". Wystawa "wir - my" będzie czynna od 8 lutego do 7 marca. Uroczyste otwarcie odbędzie się w sobotę 8 lutego o godz. 20 w Salonie Sztuki Współczesnej BWA przy ul. Gdańskiej 20 w Bydgoszczy.
