We wtorek po południu z cmentarza w Lasko-wicach koło Świecia zginęło 19 metalowych krzyży. Była to druga taka kradzież w okolicy.11 stycznia w Gródku wierni odkryli 17 nagrobków bez krucyfiksów. Policja spodziewała się, że to robota tych samych przestępców.
Podejrzenia swe kryminalni potwierdzili wczoraj.
Czytaj: Cmentarna hiena grasowała w Laskowicach
- W Lubocheni w gminie Drzycim zatrzymaliśmy 21-letniego sprawcę - informuje Marek Rydzewski, rzecznik policji w Świeciu. - Z naszych ustaleń wynika, że w Laskowicach działał sam. Natomiast w Gródku pomagali mu dwaj nieletni. Jeden ma 16, a drugi 17 lat, obaj też są z Lubocheni.
Policja odzyskała część skradzionych krzyży, niestety połamanych, wręcz rozkruszonych. - Znaleźliśmy je w skupie złomu w Świeciu - dorzuca Ry-dzewski. - Jeżeli jego właściciel wiedział, że kupuje skradziony towar, będzie odpowiadał za paserstwo.
Niestety, nie było na tym złomowisku zabytkowych dzwonów, które w nocy z soboty na niedzielę zniknęły z dzwonnicy przy kościele w Sartowi-cach koło Świecia. Dochodzenie w tej sprawie utknęło. Pocieszające, że pomoc policji w odnalezieniu zabytków oferuje wielu mieszkańców. Zachęca ich nagroda - 4 tys. zł - za udział w ujęciu sprawcy.
