Do tego makabrycznego zdarzenia doszło w Niemczech, gdzie mężczyzna mieszkał od kilku lat ze swoją rodziną.
Jak relacjonują niemieckie media, Marcin S., zadźgał nożem swojego synka, 8-letniego Kacpra, a także córeczkę, 5-letnią Natalię.
Cudem ocalało trzecie, najmłodsze, 3-letnie dziecko. - Ta mała podobno schowała się w szafie - opowiada jeden z mieszkańców wioski, z której pochodził zabójca.
Z masakry cało wyszła też żona, która miała wybiec na ulicę, gdzie mieszkali, wołając o pomoc.
Co było powodem tej tragedii? Nieoficjalnie utrata pracy, a także problemy z alkoholem i narkotykami.
INFO Z POLSKI odc. 32 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (21-27. kwietnia 2017)