Jednego z sąsiadów zaniepokoił smród, który wydostawał się z mieszkania. Wezwano policję i straż, która otworzyła drzwi. Jak się okazało, w wannie leżały zwłoki 59-letniego mężczyzny, właściciela lokalu.
Na miejscu był także prokurator, który postanowił zabezpieczyć zwłoki.
- Nie było żadnej penetracji w mieszkaniu, ani śladów włamania - wyjaśnia sierż. Marta Błachowicz, rzeczniczka prasowa KPP w Aleksandrowie Kujawskim. - Sekcja zwłok mężczyzny potwierdzi lub wykluczy udział osób trzecich w jego śmierci.
59-latek w mieszkaniu przebywał sam, rodzina pracowała poza miejscem zamieszkania. Prawdopodobnie w wannie leżał od trzech dni.
Czytaj e-wydanie »