W poniedziałek, 28 kwietnia, nasza redakcja zgłosiła do sanepidu i policji fakt znalezienia ludzkich kości na placu za cmentarzem w Goszczewie. Kości, w tym fragmenty czaszki, ręki i mostka, były widoczne na stercie piachu, częściowo przykryte, a częściowo wygrzebane przez zwierzęta. Znalezisko to wzbudziło niepokój wśród mieszkańców.
O makabrycznym znalezisku powiadomiliśmy policję i Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Aleksandrowie Kujawskim.
Wczoraj (poniedziałek, 28 kwietnia) na miejscu zdarzenia pracowali policjanci, którzy prowadzili dochodzenie pod nadzorem prokuratora. Z informacji, które udało się uzyskać, wynika, że ziemia, w której znaleziono ludzkie kości, pochodziła z powiększonego grobu rodzinnego. Policjanci przeprowadzili rozmowy z proboszczem parafii w Służewie, który nadzoruje cmentarz w Goszczewie, oraz z rodziną, która uzyskała zgodę na powiększenie grobu.
Rodzina, która zdecydowała się na powiększenie grobu, wynajęła zewnętrzną firmę do wykonania prac. To właśnie ta firma, przy użyciu koparki i łopat, wybierała ziemię z grobu, co doprowadziło do nieoczekiwanego odkrycia. Ziemia wraz z kośćmi została wysypana na parking przy cmentarzu.
Z relacji osób odwiedzających cmentarz w Goszczewie wynika, że prace związane z powiększeniem grobu były prowadzone już przed świętami Wielkiej Nocy. Niestety, to, co zostało wydobyte, w tym ludzkie kości, zostało wysypane na parking przy cmentarzu.
Na stercie piachu można było dostrzec fragmenty ludzkich kości, w tym elementy czaszki, mostka, ręki oraz uda.
Od poniedziałku trwa proces wybierania ludzkich kości ze sterty piasku. Jeszcze we wtorek, 29 kwietnia, na miejscu pracowały osoby odpowiedzialne za zabezpieczenie szkieletu. Część znalezionych kości została zabezpieczona w zakładzie pogrzebowym, a następnie zostanie przekazana rodzinie.
Policja prowadzi dochodzenie w celu ustalenia, czy doszło do profanacji zwłok, czy też był to niefortunny wypadek związany z pogłębianiem grobu. Śledztwo ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego makabrycznego odkrycia.
Do sprawy wrócimy.
