- Spacerowaliśmy z żoną przy ogródkach działkowych na Jędrzychowie – mówi mężczyzna. Tam, przy strumyku zauważył ludzką czaszkę. – Natychmiast zawiadomiłem o tym policję – mówi.
Na miejsce wysłano patrol. Mężczyzna wskazał miejsce, w którym dokonał makabrycznego odkrycia. Ponieważ teren jest grząski wezwano na pomoc straż pożarną. – W pewnej odległości od czaszki znaleziono szczątki tułowia – mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Na miejsce przyjechał prokurator oraz policyjni technicy. – Na obecną chwilę nie znamy płci ani przyczyny zgonu. Może to wyjaśnić sekcja zwłok – informuję nadkom. Stanisławska.
Z naszych ustaleń wynika, że ciało leżało koło strumyka od około 2 - 3 miesięcy. Możliwe, że osoba ugrzęzła w bagnie i nie była w stanie samodzielnie wyjść. To jednak tylko hipoteza.
Zobacz też: Stare, zapomniane lubuskie cmentarze. O ich istnieniu niewiele osób wie [ZDJĘCIA]
Zobacz też: Szczątki noworodka zawinięte w gazetę z 1926 roku. Makabryczne znalezisko w Łodzi