Makaron z wełny i najdłuższe słowo po włosku w ramach Klubu Małego Podróżnika w Sępólnie

Z tym krajem dzieciom może kojarzyć się głównie pizza i makaron, starszym może i Rzym. Dzięki spotkaniom w bibliotece i podróży „palcem po mapie” młodzi sępolanie mieli okazję dowiedzieć się o wiele więcej o tym kraju. - Mali klubowicze nie od razu znaleźli Italię na globusie i w atlasie. Zaciekawił ich kształt państwa przypominający damski but. Przy okazji dzieci poznały księgozbiór związany z tym słonecznym państwem - mówią organizatorzy spotkania z biblioteki.

Przeczytaj także: Za brak OC zapłacisz wyższą karę - nawet 4 tysiące złotych

Później młodzi ludzie z prezentacji multimedialnej poznali zwyczaje, dziedzictwo kulturowe, osobowości, a także, co spodobało się głównie chłopcom, kluby piłkarskie czy włoskie samochody. Było bardzo wesoło. - Niemal każdy połamał sobie język, starając się przeczytać najdłuższy włoski wyraz, a mianowicie precipitevolissimevolmente, co oznacza na łeb, na szyję - śmieją się panie z biblioteki.

A nie zabrakło też małych emocji - podczas konkurencji nawijania nitek makaronu z wełny na widelec.

Kolejne spotkanie już w tym miesiącu. Zajęcia biblioteczne z połączeniem nauki i zabawy to świetny pomysł.