- Podczas poprzednich wystaw gościliśmy już na stadionie OSiR corgi - psa z rasy ukochanej przez angielską królową. Czy w tym roku także będzie jakaś znakomitość z wyższych sfer?
- Może nie znakomitość, ale na pewno ze sfer politycznych... A tak poważnie mówiąc - na wystawie na pewno nie zabraknie labradorów, psów teraz bardzo modnych. Jednym ze sławnych ludzi, którzy szczycą się posiadaniem labradora, jest Bill Clinton.
- Ilu rasowych gości zapowiedziało obecność?
- Ponad sześciuset, z całej Polski i z Rosji, Czech, Włoch, Niemiec. Będą to reprezentanci około stu dwudziestu ras, mniej i bardziej znanych.
- Kogo poleci pan szczególnej uwadze włocławian?
- Może przedstawicieli nieznanych ras, którzy na naszej wystawie będą po raz pierwszy? To na przykład jack russel terrier, nova scotia due, coton de fulear. A także hawańczyk, mały, biały piesek, będący dużą rzadkością.
- Dlaczego ludzie hodują psy z tak mało znanych ras?
- Prawdopodobnie także po to, by wzbudzić zainteresowanie nabywców, rozbudzić modę na taką rasę. Hodowcy, podobnie jak wystawcy, kierują się ambicjami, emocjami, jest w tym także interes...
- Co roku rozmawiamy o psiej modzie - jakie rasy ostatnio są najmodniejsze?
- Właśnie labradory. Ale są rasy, na które moda nigdy nie mija, zawsze modne są na przykład owczarki niemieckie. Także i te psy będzie można zobaczyć już w najbliższą niedzielę - zapraszam od dziewiątej trzydzieści na stadion OSiR-u.
