Adaś urodził się z poważną wadą serca. Gdy miał zaledwie miesiąc, przeszedł pierwszą operację. Później, kiedy był starszy, jego serduszko operowano jeszcze dwukrotnie. Chłopiec wiele razy w swoim życiu odwiedzał lekarzy z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie...
Adaś "ładuje" wszystkich życiową energią
- Dziś właściwie codziennie obawiamy się o jego życie - mówi łamiącym się głosem Tomasz Kempski, tata Adasia. - Każda infekcja, każde przemęczenie może być dla niego groźne. A mimo to Adaś dostarcza całej naszej rodzinie energii do pokonywania codziennych problemów, stawia przed nami wyzwania i wciąga w przygody. Jedną z takich przygód życia chłopca jest fascynacja wyścigami Formuły 1.
Kubica ucieszył się, że mu kibicuję!
- Kiedy jeszcze nie ścigał się Robert Kubica, moim idolem był Michael Schumacher - mówi chłopiec. - Zawsze marzyłem, żeby zobaczyć wyścig na żywo.
Dwa lata temu Fundacja "Mam marzenie" spełniła pragnienie chłopca i Adaś wraz z rodziną poleciał do Niemiec na Grand Prix Europy w Nürburgring. Przed wyścigiem Adam spotkał się z Robertem Kubicą i otrzymał od niego autografy na kartce i koszulce.
- Robert przywitał się ze mną, zapytał, ile mam lat i cieszył się, że mu kibicuję! - wspomina z iskierkami w oczach chłopiec.
Siedząc na trybunach Adam na żywo komentował rodzicom i starszemu bratu przebieg wyścigu. Jak rasowy komentator bez problemu rozróżniał samochody, a nawet zawodników po kolorze kasków.
Postanowił pomóc dzieciom
Autografy Roberta Kubicy stały się najcenniejszymi pamiątkami Adama. A jednak chłopiec postanowił rozstać się z jednym z nich...
Dwa dni przed tegorocznym finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Adam Kempski zdecydował, że swój najcenniejszy autograf przekaże na aukcję, z której dochód zostanie przeznaczony na zakup sprzętu do wczesnego wykrywania nowotworów u dzieci. - Przyznaję, że trochę mi było żal tego podpisu, ale pomyślałem o chorych dzieciach i przypomniałem sobie, jak inni mi pomagali i poświęcili się, żebym był zdrowy... I dlatego postanowiłem, że przekażę autograf Kubicy na rzecz Orkiestry - mówi szczerze chłopiec.
Wybór formy pomocy chorym rówieśnikom nie był przypadkowy. Adaś bowiem już od sześciu lat jest wolontariuszem WOŚP-u.
- Do tej pory synek otrzymywał od organizatorów specjalną puszkę, do której zbierał u znajomych i w rodzinie pieniądze przez cały rok - mówi pan Tomasz. - Podczas tegorocznego finału jednak Adam postanowił inaczej. Mimo zmęczenia i wysiłku jaki musiał w to włożyć, wyszedł na ulice i tam zbierał pieniądze. Było ciężko, ale poradził sobie, wytrzymał...
Łzy ronili nawet policjanci
Po kweście chłopiec wyszedł na środek hali sportowej, w której zorganizowana była impreza w Grudziądzu i zaoferował mieszkańcom miasta swoją najcenniejszą pamiątkę z wyścigu w Niemczech.
- Kiedy ujrzałam Adasia licytującego autograf, łzy popłynęły mi po policzkach - mówi Marzena Kostrzewska, rzecznik prasowy policji, która w nagrodę za dzielność, w imieniu policjantów, wręczyła chłopcu maskotkę "Polfinka".
Zachowanie chłopca poruszyło serca wielu mieszkańców miasta. Do grudziądzkiej redakcji "Gazety Pomorskiej" dzwonili z gratulacjami dla Adasia wzruszeni świadkowie niezwykłego uczynku chorego chłopca, a lokalna telewizja przeprowadziła z nim wywiad.
- Dla nas Adam jest po prostu bohaterem - mówi tata chłopca. - Nie tylko dlatego, że pomaga chorym dzieciom. On swoim postępowaniem zmienia nasze życie. Sami bierzemy z niego przykład i staramy się go naśladować.
Prawdziwy bohater i dziecko z marzeniami
Oprócz marzeń, które udało się Adasiowi zrealizować, chłopiec ma jeszcze inne plany.
- Może to trochę dziwne, jak na chłopca, ale interesuję się sprawami kulinarnymi - mówi z uśmiechem Adam, a jego tata dodaje: - Razem próbujemy swoich sił w kuchni, co oczywiście nie do końca podoba się mamie.
Adaś chciałby także uprawiać sporty, a może nawet zostać kierowcą wyścigowym. Niestety, słabe serduszko nie pozwala mu na to. W realizacji dziecięcych marzeń pomaga mu bujna fantazja.
Bywa tak, że domowa ława zmienia się w stół do ping-ponga, a parkiet w pokoju gościnnym w pole lodowe, na którym rodzina za pomocą starego czajnika gra w curling! I tylko wyścigi Formuły 1 trudno w mieszkaniu urządzić...
Po wycieczce do Niemiec Adasiowi pozostały jeszcze dwie pamiątki. Drugi autograf Roberta Kubicy - tym razem na koszulce i książka z autografem Michaela Schumachera, którą przekazał chłopcu znajomy najwybitniejszego kierowcy w historii F1.
- Wiele jeszcze dzieci potrzebuje pomocy... - mówi chory na serce Adaś i myśli, czy nie przekazać pamiątek na aukcje następnych finałów Orkiestry.