https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małżeństwa jednopłciowe zgodne z Konstytucją. Tak twierdzi Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie

MJ
Małżeństwa jednopłciowe zgodne z Konstytucją
Małżeństwa jednopłciowe zgodne z Konstytucją mat. prasowe
Małżeństwa jednopłciowe są zgodne z Konstytucją - stwierdził w uzasadnieniu wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. - Powyższy przepis [art. 18 Konstytucji RP - red.] nie zabrania przy tym ustawodawcy, by ten mocą ustaw zwykłych zinstytucjonalizował status związków jednopłciowych lub też różnopłciowych, które z sobie wiadomych przyczyn nie chcą zawrzeć małżeństwa w jego tradycyjnym rozumieniu - argumentuje sąd.

Małżeństwa jednopłciowe zgodne z Konstytucją

Do tej pory jednym z głównych argumentów przeciw legalizacji małżeństw jednopłciowych w Polsce był artykuł 18 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, który mówi, że "małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej".

Właśnie na ten przepis powołał się Urząd Stanu Cywilnego w Warszawie, gdy odmawiał uznania Jakubowi i Dawidowi zarejestrowania aktu małżeństwa zawartego na Maderze. Para od takiej decyzji odwołała się do wojewody mazowieckiego, który podtrzymał jednak decyzję USC.

Mężczyźni jednak nie ustępowali i zgłosili skargę do Sądu Administracyjnego w Warszawie. Rozprawa odbyła się w styczniu tego roku. Wyrok dla dwójki także nie był szczęśliwy, zapowiedzieli oni jednak odwołanie do NSA. Zanim to zrobili, Wojewódzki Sąd Administracyjny przysłał małżeństwu uzasadnienie orzeczenia.

Jakub i Dawid oraz "Kampania Przeciw Homofobii" uznały je za przełomowe w kontekście małżeństw jednopłciowych, głównie ze względu na to, że:

  • Po pierwsze Sąd stwierdził, że treść art. 18 Konstytucji nie jest przeszkodą do transkrypcji zagranicznego aktu małżeńskiego.
  • Po drugie uznał, że artykuł ten nie zabrania ustawodawcy, by ten zinstytucjonalizował ustawą status związków jednopłciowych.

Jakub i Dawid, znana para gejów, domaga się uznania ich ślubu. "Pani urzędniczka najpierw zrobiła wielkie oczy" (zdjęcia)

Treść uzasadnienia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego:
"Zgodnie z art. 18 Konstytucji RP małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo pozostają pod opieką i ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. Zdaniem Sądu zgodzić można się ze Skarżącymi, iż z powyższej zasady konstytucyjnej wynika nie tyle konstytucyjne rozumienie instytucji małżeństwa, co gwarancja objęcia szczególną ochroną i opieką państwa instytucji małżeństwa, ale tylko w założeniu, że chodzi o związek mężczyzny i kobiety. Z tego względu treść art. 18 Konstytucji nie mogłaby stanowić samoistnej przeszkody do dokonania transkrypcji zagranicznego aktu małżeństwa, gdyby w porządku krajowym instytucja małżeństwa jako związku osób tej samej płci była przewidziana. Powyższy przepis nie zabrania przy tym ustawodawcy, by ten mocą ustaw zwykłych zinstytucjonalizował status związków jednopłciowych lub też różnopłciowych, które z sobie wiadomych przyczyn nie chcą zawrzeć małżeństwa w jego tradycyjnym rozumieniu."

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt IV SA/Wa 2618/18)

Uzasadnienie sądu nic nie zmienia?

Na uzasadnienie z mniejszym entuzjazmem reaguje adwokatka Anna Mazurczak ze stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza i Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego. W jej opinii wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jeszcze niewiele zmienia.

- Sąd stwierdził jedynie, że na przeszkodzie transkrypcji - zarejestrowaniu zagranicznego aktu małżeństwa - nie stoi art.18 Konstytucji, tylko kodeks rodzinny i opiekuńczy. Dodatkowo nie można zapominać, że wyrok jest nieprawomocny - komentuje uzasadnienie wyroku Mazurczak. Jak dodaje - Sam wyrok dotyczy wyłącznie tego, czy zawarte za granicą małżeństwo można zarejestrować w Polsce. To samo w sobie nie ma skutków prawnych.

Adwokatka podkreśla, że to nie pierwszy raz, kiedy sąd stwierdza, że art. 18 nie stoi na przeszkodzie instytucjonalizacji związków osób tej samej płci.

- Już kiedyś NSA uznał, że art. 18 Konstytucji nie wyklucza uznania za rodzinę nieformalnych związków partnerskich, także osób tej samej płci. Sąd Najwyższy z kolei stwierdził, że art. 18 nie stoi na przeszkodzie uznaniu przepisów, które udzielają ochrony związkom jednopłciowym - twierdzi Anna Mazurczak.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Czy Katowice nadają się do mieszkania? Panel dyskusyjny DZ

Gala Plebiscytu Sportowiec Roku woj. śląskiego

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Idąc tym tokiem rozumowanie konstytucja nie stoi na przeszkodzie bigamii.

Dochodzimy do jakiś absurdów,falandyzacja konstytucji źle się skończy.

777
GENder tRUj PŁCIO WY MI
G
Gość
LIBER ANALL NA RED TENCZOWYCH ELYT RESSOrciaKUF PO SSTALI NOWYCH
G
Grizelda Konopkowo
A s kim je żyniaty ...żur żyniaty .......?
z
zboczku
to się ucieszy... po kakale
p
po kakale
tobie do buzi, a co,
jak sie tak domagasz
B
Baca
A Jontek to lubi z łowieckami. Dadzo mu też papiur, że zamałżoniony?
Z
Zltn
NATURA - nieprzekupna, nieprzekonywalna, nie poddająca się manipulacji i nie ulegająca żadnym presjom oraz "poprawnościom" - zgodnie z Jej NATURALNYM Prawem postanowiła inaczej:

DO PROKREACJI - czyli przedłużenia gatunku - zawsze potrzebnych jest DWOJE - a nie DWÓCH, czy DWIE!

Jak to niegdyś mawiano "nie da rady, oba samce". ;)

No, może po za prostszymi, głównie bezkręgowymi formami życia, różnie pojętymi "robaczkami", ślimaczkami itd.

Nawet u tak ulubionych przez dzieci barwnych rybek - amfiprionów, inaczej błazenków - jeśli z jakiejś przyczyny zginie samica jej partner, dojrzały samiec zmienia płeć i staje się samicą.
Zaś następna co do wielkości ryba dojrzewa płciowo i staje się samcem. Przedłużając gatunek...
Czyli znowu i zawsze DWOJE!

Trywializując: wszystko po za wspomnianą PARĄ, czyli w pojęciu biologicznym SAMICĄ I SAMCEM - reszta to para wypuszczana w gwizdek, ergo tłok poruszający się w rurze wydechowej, nie w cylindrze - Panie "specjalisto, psychologu i seksuologu, pracowniku naukowy"...

Był kiedyś pewien sowiecki uczony, niejaki Łysenko, autorytet naukowy - a jakże, zaś głoszone przezeń najprawdziwsze, jedynie słuszne i dogmatyczne naukowe "prawdy" - łysenkizmem zwane...

Był także i Miczurin, zdolny i doświadczony przyrodnik i sadownik, cóż wymuszone chorymi trendami, czy ideami jego eksperymentalne gruszki na wierzbach wciąż i wciąż nie chciały wyrosnąć...

Czy zdaniem Pana cielę z dwiema głowami, czy czworonożna kura to też alternatywna normalność "w przyrodzie"?
Z
Zltn
... czegoś takiego jak MAŁŻEŃSTWO jednopłciowe!
Co najwyżej zalegalizowane prawnie (?) ..., no, wiadomo.
Za mej młodości powiedziano by "urzędowe potwierdzenie (zezwolenie) na prywatne...", no, wiadomo.
W
Waldzik - chop ot Rozwity.
To teroski Prezes tysz bydzie mog stanonc przed outorzym! Ino, fto by go chciou?
M
Magiczny ślyp
To co - kropkowany - już ci gonokoki wyżarły zawartoż czaszki?
D
Dewianci.
Im bardziej wyuzdany, zboczony-tym lepszy ?!
d
dewianci atakują
ale, żeby obnosić się ze zboczeniem...tfu !
.
.
M
Magiczny ślyp
A co powiy sond we Warwsiawie, jak "malzonka" zajdzie w HIV-a?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska